Rafael Benitez udzielił wywiadu dla oficjalnej strony UEFA w dniu 16. rocznicy triumfu Valencii w ówczesnym Pucharze UEFA. Hiszpański zespół prowadził wtedy właśnie Benitez.
Po tym sukcesie szkoleniowiec zamienił gorącą Hiszpanię na deszczową Anglię. Rozpoczął pracę jako główny trener w Liverpool FC. Początki nie były łatwe, ponieważ Benitez - by dobrze zrozumieć się ze swoimi podopiecznymi - musiał podszkolić się w języku angielskim.
Przy oswajaniu się z nowym językiem łatwo jednak o wpadkę. I właśnie taką, podczas treningu piłkarzy Liverpoolu, zaliczył hiszpański szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: techniczny popis Grosickiego. Boniek skomentował to w swoim stylu
- Na jednym z wietrznych treningów ćwiczyliśmy stałe fragmenty gry. Gdy Steven Gerrard przestrzelił, powiedziałem do niego: 'Uważaj na wino' zamiast 'Uważaj na wiatr'. Wszyscy zaczęli się śmiać. Nie wiedziałem dlaczego. Dopiero później powiedzieli mi, że powiedziałem 'wino' a nie 'wiatr' - wyjaśnił Rafael Benitez.
W języku angielskim "wind" oznacza wiatr, a "wine" wino. Hiszpan na początku pracy w Anglii nie miał właściwego akcentu, dlatego łatwo było w jego wymowie o zabawną wpadkę.
Wśród piłkarzy, których Benitez rozbawił do łez, był między innymi Jerzy Dudek, bramkarz Liverpoolu od 2001 roku.
Dodajmy, że już w pierwszym roku pracy na Anfield Road Hiszpan osiągnął wielki sukces z angielskim zespołem. Po niesamowitym finale Liverpool wygrał Ligę Mistrzów w sezonie 2004/2005. W decydującym pojedynku z włoskim Milanem podopieczni Beniteza przegrywali do przerwy już 0:3. W drugiej połowie odrobili jednak straty (3:3). Zwycięzca został wyłoniony w rzutach karnych, w których fenomenalnymi interwencjami popisał się Jerzy Dudek.
Czytaj także:
Liverpool FC chciał Leroya Sane. Niemca jednak interesuje tylko Bayern Monachium
Jerzy Dudek krytykuje działania PR-owe. "Niektóre sytuacje wyglądały komicznie"