Przekazana przez klub z Turynu 11 marca informacja była szokiem dla środowiska piłkarskiego. Epidemia w Europie była na wczesnym etapie, a topowe ligi nie zostały jeszcze zawieszone. Daniele Rugani był pierwszym zawodnikiem grającym w Serie A, u którego wykryto zakażenie koronawirusem, a to oznaczało, że wszyscy piłkarze Juventusu FC musieli przejść obowiązkową kwarantannę.
- Wszystko zaczęło się od strachu, gdy usłyszałem o zakażeniu. Bałem się, że choroba przeniesie się na moją partnerkę, która jest w ciąży - mówi Daniele Rugani w rozmowie ze Sky Sports Italia. - Postanowiłem od razu poddać się izolacji i była to najlepsza decyzja dla wszystkich. Lekarze uspokajali nas i zachowywali się profesjonalnie.
Piłkarz Juventusu FC był w czasie kwarantanny w hotelu w ośrodku treningowym. Mógł jedynie uchylić okno w swoim pokoju, a posiłki odbierał spod drzwi. Rozmawiać z rodziną mógł wyłącznie za pomocą telefonu i internetu. Czas wypełniał czytaniem książek oraz oglądaniem telewizji. Zakażenie koronawirusem przeszedł bezobjawowo.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo
- Czuję się bardzo dobrze, dopisuje mi nastrój. Wyzdrowiałem jestem szczęściarzem, ale to był dziwny miesiąc. Wyjście z tej sytuacji dodało mi i mojej partnerce pozytywnej energii. Wirus sprawił, że jestem silniejszy - zapewnia 26-letni Rugani.
W tym tygodniu wszyscy piłkarze Juventusu przeszli kolejny testy na obecność koronawirusa w organizmie. Wyniki były negatywne, więc mistrzowie Włoch dostali pozwolenie na treningi grupowe. Poza Ruganim zakażenie przeszli Blaise Matuidi i Paulo Dybala. 28 maja zapadnie decyzja, kiedy mają być wznowione rozgrywki Serie A. Najbardziej prawdopodobne daty to 13 lub 20 czerwca.
- Oglądałem Bundesligę i to był dziwny widok: puste stadiony, piłkarze rezerwowi rozdzieleni od siebie. Słusznie jednak robimy wszystko co możliwe, żeby bezpiecznie wrócić na boiska i że rygorystyczne zasady są przestrzegane - mówi Rugani.
- Jeżeli powrócimy do walki w Serie A, będziemy rozgrywać wiele meczów w krótkim okresie. Niezbędna będzie gotowość rezerwowych do pomocy drużynie. Moim celem było zawsze wnosić jak największy wkład - dodaje piłkarz.
Czytaj także:
Diego Godin krytykuje Serie A: Byliśmy narażani do ostatnich chwil
"Gdyby grał na 100 procent, byłby nie do powstrzymania!". Brat Mario Balotellego wyznał szokującą prawdę