Bundesliga. Borussia - Bayern. Spora kontrowersja w polu karnym. Sędzia nie zauważył odbicia ręką Boatenga (wideo)
Erling Haaland był bliski wyrównania na 1:1 w meczu Borussii Dortmund z Bayernem Monachium. To była najbardziej kontrowersyjna sytuacja w całym spotkaniu. Ostatecznie jednak sędzia nie dopatrzył się błędu i nie podyktował rzutu karnego.
Oddał strzał, ale przerwał go leżący na murawie Jerome Boateng, odbijając piłkę ręką. Obrońca poślizgnął się kilka sekund wcześniej, ale nie uciekał z linii strzału, na powtórce widać wręcz, jak wysuwa rękę w stronę piłki. Sędzia ani sami piłkarze nie zareagowali.
W tej sytuacji powinna być interwencja VAR, karny i żółta kartka, bowiem piłka leciała w światło bramki, w której stał bramkarz. Piłkarze Borussii Dortmund zbyt dynamicznie wznowili grę z rzutu rożnego i nie zdecydowano się na VAR.
"Karny jak byk" - skomentował Czesław Michniewicz. Podobnie skomentowała tę sytuację większość internautów. Zareagował też Gary Lineker: "Karny? VAR?" - zapytał na Twitterze.
Ostatecznie Bayern wygrał 1:0 po trafieniu Joshuy Kimmicha w 43. minucie. Tym samym mistrzowie Niemiec zainkasowali niezwykle trzy punkty do ligowej tabeli.
CZY BVB NALEŻAŁ SIĘ RZUT KARNY?
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) May 26, 2020
Czy sędzia podjął słuszną decyzję? Kontrowersja w #DerKlassiker! #BundesTAK pic.twitter.com/k2DfFS7hLq
Czytaj też:
Bundesliga. Borussia Dortmund - Bayern Monachium. Łukasz Piszczek pierwszym Polakiem-kapitanem w Der Klassikerze
Borussia - Bayern. Świetny Piszczek, pech Lewandowskiego, ale gol z PlayStation przybliżył Bayern do mistrzostwa