W samej końcówce pierwszej połowy meczu pomiędzy Borussią Dortmund i Bayernem Monachium kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Joshua Kimmich. Niemiec fantastycznie przelobował nieco wysuniętego Romana Burkiego i zdobył jedyną bramkę w meczu.
Wśród piłkarzy Bayernu zapanowała euforia, a wymowny gest w kierunku pustych trybun wykonał Robert Lewandowski. "Strolował kibiców Borussii, przystawiając dłoń do ucha przy pustej trybunie Yellow Wall (trybuna, na której zasiadają najzagorzalsi fani BVB - przyp. red.)" - czytamy na stronie brytyjskiego "Daily Star".
Przypomnijmy, że mecze Bundesligi, po wznowieniu rozgrywek po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa, rozgrywane są przy zupełnie pustych trybunach. Na nich zasiada jedynie kilku stewardów, dziennikarzy i zmienników, którzy na ławkach rezerwowych nie mogą zachować odpowiedniego odstępu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski założył maseczkę i... popełnił błąd. Celowo
Lewandowski grał w Borussii w latach 2010-2014. Później za darmo przeniósł się do Bayernu Monachium, z którym w każdym sezonie sięgał po mistrzostwo Niemiec. Przeciwko byłemu klubowi zagrał w 20 meczach, zdobywając 13 goli.
Dzięki zwycięstwu Bawarczycy mają już 7 punktów przewagi nad wiceliderem i na 6 kolejek przed końcem są bardzo blisko wygrania po raz ósmy z rzędu tytułu mistrzowskiego.
- Nie żyję przyszłością, najważniejsze jest tu i teraz. Chcieliśmy wygrać, by zrobić wielki krok naprzód i to zrobiliśmy. Byliśmy skupieni, zdecydowani i odważni. Jestem dumny z zespołu. Myślę, że teraz tylko od Bayernu zależą losy mistrzostwa - podkreślił "Lewy" po spotkaniu.
Po 28 spotkaniach kapitan reprezentacji Polski jest też liderem klasyfikacji strzelców z 27 golami na koncie. Mecz przeciwko Borussii był jego drugim w 2020 roku, w którym nie zdobył bramki.
Czytaj też:
-> Bundesliga. Mocne słowa na temat klasyku. "Borussia nie jest rywalem Bayernu"
-> Bundesliga. Marzenia trzeba odłożyć na bok. Robert Lewandowski oddala się od rekordu Gerda Muellera