PKO Ekstraklasa. Falstart Pogoni Szczecin. Kosta Runjaić: Nie tak to sobie wyobrażałem

PAP/EPA / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
PAP/EPA / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

- To był prosty mecz, ale dla Zagłębia Lubin - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni Szczecin po przegranym 0:3 spotkaniu, w którym jego podopieczni nie mieli argumentów, żeby przeciwstawić się przeciwnikom.

Obawy kibiców Pogoni Szczecin potwierdziły się. Choć drużyna Kosty Runjaicia dysponowała własnym boiskiem i podjęła niżej notowanego w PKO Ekstraklasie przeciwnika, poniosła zasłużoną porażkę. Forma prezentowana przez nią w rundzie wiosennej pozostaje niska i niewiele pomogła ponad dwumiesięczna przerwa w rozgrywkach.

- Nie tak to sobie wyobrażałem. Na pewno rozczarował mnie wynik, a także gra, przede wszystkim w obronie. Wiedzieliśmy jaka jest jakość Zagłębia w ofensywie, ale nie myślałem, że pozwolimy przeciwnikom na atakowanie z taką łatwością. Po długiej przerwie od gry wcześnie straciliśmy gola i wiadomo było, że nie będzie łatwo o dobry wynik - ocenia Kosta Runjaić.

Pogoń straciła pierwszego gola po strzale Dejana Drazicia w 7. minucie, a wypunktowana została już przed przerwą. Każda próba śmielszego ataku szczecinian kończyła się skuteczną odpowiedzią Miedziowych. Po przerwie drużynie Runjaicia pozostało ratować twarz. Do szatni przy Twardowskiego nie schodziła przy wyniku 0:3 od 2006 roku.

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

- Staraliśmy się w drugiej połowie coś zdziałać, ale niewystarczająco. To był prosty mecz, ale dla Zagłębia. Rywale zagrali nisko, mogli na nas czekać i wykorzystywać wolne strefy do przeprowadzania kontrataków - wspomina Niemiec.

Pogoń zdobyła w rundzie wiosennej sześć z możliwych 21 punktów, dlatego jej awans do grupy mistrzowskiej w PKO Ekstraklasie stoi pod znakiem zapytania. Szczecinianie do półmetka sezonu zasadniczego prezentowali się poprawnie, ale obecnie nie potrafią zwyciężyć od sześciu kolejek.

- Nawet nie wiem, o ile procent musimy poprawić się, żeby poradzić sobie w następnym meczu z Cracovią. Pozytywem tego sportu jest to, że mamy kilka dni na analizę i rozmowy. Musimy popracować nad stabilnością w obronie i agresją. Po takim meczu jak z Zagłębiem może dojść do rotacji w składzie. Staram się realnie podejść do tej porażki i nie krytykować zespołu. On sam wie, co musi poprawić - podsumowuje 48-latek.

Runjaić nie wyjawił, kiedy możliwy będzie powrót Konstantinosa Triantafyllopoulosa, który narzeka na problemy mięśniowe. Dalsza współpraca ze Srdjanem Spiridonoviciem jest zdaniem Niemca niewykluczona, ale to zbuntowany Austriak musi wykonać pierwszy krok w kierunku porozumienia.

Pogoń podejmie Cracovię w sobotę 6 czerwca o godzinie 20.

Czytaj także: Rafał Makowski wzmocni Śląsk Wrocław przed nowym sezonem

Czytaj także: PKO Ekstraklasa będzie transmitowana w wielu krajach poza granicami Polski

Źródło artykułu: