PKO Ekstraklasa: Lech - Legia. Dariusz Żuraw: Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Aleksandar Vuković: Liczył się wynik

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu od prawej: Dariusz Żuraw
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu od prawej: Dariusz Żuraw

Legia Warszawa nie dominowała, mimo to wygrała - przyznali trenerzy Dariusz Żuraw i Aleksandar Vuković po klasyku w Poznaniu. Szkoleniowiec Lecha pogratulował przeciwnikowi otwartej drogi do mistrzostwa Polski.

Hitowa konfrontacja w Poznaniu zakończyła się wynikiem 1:0 dla Legii Warszawa. Przyjezdni strzelili gola w kuriozalnych okolicznościach. Tomasowi Pekhartowi pozostało kopnąć piłkę z kilku centymetrów do siatki po tym jak Mickey van der Hart wykonał piąstkowanie w plecy Dorde Crnomarkovicia. Legia prowadziła od 17. minuty i potrafiła zachować zaliczkę do ostatniego gwizdka, choć fragmentami to Kolejorz nadawał ton wydarzeniom.

- Przykro mi. Przegraliśmy mecz, w którym nie graliśmy źle, nie byliśmy gorsi od przeciwnika i stwarzaliśmy sytuacje podbramkowe. Legia nas nie zdominowała, mimo to strzeliła gola, czego my nie potrafiliśmy zrobić i stąd ta porażka. Zabrakło nam trochę szczęścia, skuteczności. Detale były po stronie przeciwnika - mówi Dariusz Żuraw, trener Lecha.

Podobną ocenę tego, co wydarzyło się w sobotni wieczór na stadionie przy Bułgarskiej, przedstawił Aleksandar Vuković, szkoleniowiec Legii. - To był trudny mecz, w którym nie graliśmy na najlepszym dla nas poziomie, bez właściwego rytmu. Liczył się wynik. Po raz pierwszy w sezonie wygraliśmy, choć nie byliśmy stroną dominującą. To duża wartość zwyciężyć w takich okolicznościach - zapewnia "Vuko" i dodaje:

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Simon nie wierzy w reżim sanitarny na stadionach. "Życzę powodzenia temu, kto będzie miał nad tym zapanować"

- Wygrana z Lechem to zawsze sukces. Tradycja ostatnich lat nakazuje traktować drużynę z Poznania jako naszego największego rywala. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni ze zdobycia trzech punktów - cieszy się opiekun warszawiaków.

Po zwycięstwie w Poznaniu drużyna Vukovicia ma 12 punktów przewagi w tabeli nad Lechem. Szansa na zlikwidowanie tej różnicy przez Kolejorza stała się minimalna. - Dogonienie Legii będzie bardzo trudne, a nawet niemożliwe. Strata do przeciwnika jest już tak duża, że trudno myśleć o czymkolwiek. Lech jest w przebudowie i choć nabraliśmy optymizmu przed przerwą w lidze, to Legia sprowadziła nas na ziemię. Gratuluję rywalom zwycięstwa i otwartej drogi do mistrzostwa Polski - przyznaje Dariusz Żuraw.

- Liczyliśmy się z tym, że mecz w Poznaniu jest "o sześć punktów" - opowiada Vuković. - Lech, w razie zwycięstwa z nami, mógłby myśleć realnie o mistrzostwie Polski. Po porażce jest w trudniejszej sytuacji. Przed nami jeszcze 10 trudnych egzaminów, które trzeba zdać, żeby myśleć o tytule. Musimy skupić całą naszą siłę na kolejnych meczach i choć w podświadomości każdego jest tabela, to nie skupiać się na niej - mówi Vuković.

Ligowy klasyk rozegrano bez udziału publiczności z powodu epidemii. - Atmosfera była dziwna. Na pewno w normalnych okolicznościach wspierałaby nas duża rzesza kibiców - ubolewa Żuraw. - Doping z trybun pomógłby drużynie wykrzesać coś dodatkowego. Bez tego walczyła do końca o wyrównanie, ale tym razem nie dała rady.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa będzie transmitowana w wielu krajach poza granicami Polski
Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"

Komentarze (2)
avatar
Onufry15
31.05.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pogratulował legi prostej do tytułu?!!!! Chyba za szybko , Piast jeszcze gra, nie zapominać kartofle i słoje! 
avatar
Mossad
31.05.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sprowadzili na ziemie? Chłopie czym? Przeszkadzaniem i wybijaniem pilki ? Dziwne, ze mieliscie dobrych bramkarzy, a bierzecie czlowieka ktory caly sezon robi babole. Sabotaz?