Kai Havertz przez wielu uznawany jest za największy talent niemieckiej piłki ostatnich lat. 20-latek aktualnie czaruje w barwach Bayeru Leverkusen. Tylko w trwającym sezonie zdobył w jego barwach 15 bramek oraz zanotował 8 asyst.
Nic dziwnego, że piłkarz łączony jest z największymi klubami na świecie. Głośno było przede wszystkim o zainteresowaniu jego osobą ze strony Bayernu Monachium. Uli Hoeness niedawno jednak poinformował, że nie wyobraża sobie, by "Bawarczycy" w nadchodzącym okienku byli w stanie pozyskać pomocnika.
- Chciałbym zobaczyć, jak gra w Monachium, ale w tej chwili, będąc szczerym, nie mogę sobie tego wyobrazić - powiedział były prezydent Bayernu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi odpoczął. Wraca w wielkiej formie
Hiszpańska "Marca" z kolei twierdzi, że z powodu kryzysu wywołanego koronawirusem, również Real Madryt na ten moment nie będzie w stanie pozwolić sobie na zakup utalentowanego Niemca.
Powyższe doniesienia sprawiają, że na prowadzenie w wyścigu o podpis gwiazdy Bundesligi wysunął się Manchester United. Przynajmniej zdaniem angielskich mediów. Według nich "Czerwone Diabły" są gotowe złożyć pierwszą ofertę opiewającą na 50 milionów funtów.
Pytanie, co w takim razie z transferem Jadona Sancho. Angielskie portale, w tym jeden z najlepiej poinformowanych - "The Athletic", twierdziły bowiem, że to właśnie Sancho jest numerem 1 na liście życzeń klubu z Manchesteru. To właśnie wokół skrzydłowego Borussii Ole Gunnar Solskjaer miałby budować nowy klub gotów do walki o najwyższe cele.
W przypadku gwiazdora Borussii transfer miałby kosztować jednak przynajmniej 100 milionów funtów.
Czytaj także:
- Serie A. Problemy z transferem Milika do Juventusu. Prezes Napoli odrzucił czterech piłkarzy
- PKO Ekstraklasa: Cracovia - Jagiellonia. Krwawa kontuzja Bogdana Tiru. "Miał problem z nosem, może być złamany"