PKO Ekstraklasa. Wisła Płock - Śląsk Wrocław. Kolejny wyjazd ekipy z Dolnego Śląska. "W pełni szanujemy terminarz"
Przed ekipą Śląska Wrocław kolejne wyjazdowe spotkanie w PKO Ekstraklasie. Po porażce w Gdyni z miejscową Arką (1:2), podopieczni Vitezslava Lavicki zagoszczą w Płocku, gdzie powalczą o pierwszą wygraną po wznowieniu rozgrywek.
- Zdajemy sobie sprawę, że pomiędzy meczami w Gdyni i Płocku są zaledwie trzy dni. W pełni szanujemy jednak terminarz rozgrywek i nie mamy pretensji do nikogo. Z naszej strony robimy wszystko, aby nasi zawodnicy byli w pełni zregenerowani na kolejne spotkanie. Po rywalizacji z Arką mieliśmy odnowę biologiczną, w poniedziałek trening regeneracyjny i najważniejsze jest to, że nie mamy żadnych kontuzji - wyjaśnia na łamach klubowej strony internetowej, Vitezslav Lavicka.
- Z fizycznego punktu widzenia lepiej byłoby zagrać z Wisłą Płock dopiero w najbliższy weekend. Biorąc pod uwagę jednak aspekty psychologiczne, to bardzo dobrze, że gramy już w środę. Będziemy mogli szybko zrehabilitować się za ostatnią porażkę - kontynuował.
W końcówce pojedynku z Arką czeski szkoleniowiec został zmuszony do przeprowadzenia dwóch zmian. Drobnych urazów nabawili się kapitan zespołu Krzysztof Mączyński oraz urugwajski obrońca, Guillermo Cotugno. Zdaniem Lavicki, obaj piłkarze czują się coraz lepiej i są duże szanse, że zagrają w najbliższym meczu.
- Były to zmiany, których musieliśmy dokonać z konieczności. Zarówno Mączyński, jak i Cotugno mieli swoje problemy. Na ten moment wszystko jest w porządku i mam nadzieję, że obaj zawodnicy będą w najbliższym meczu do dyspozycji - zakończył trener Śląska Wrocław.
Czytaj także:
- PKO Ekstraklasa: Lech - Pogoń. Portowcy bronią trzeciego miejsca. "Mam nadzieję, że dołek jest za nami"
- Benedikt Hoewedes rozwiązał kontrakt. Piłkarz Lokomotiwu Moskwa nie chciał wracać do Rosji