Dawid Janczyk znów przegrał z nałogiem. Prezes MKS Ciechanów: Potrzebuje mobilizacji do naprawy swojego życia
- Rozstaliśmy się z nim, bo on potrzebuje mobilizacji do naprawy własnego życia. Bez tego się nie podniesie. Dawid musi sobie dużo rzeczy przemyśleć, jeśli chce jeszcze wrócić do grania w piłkę nożną - mówi nam Marek Łebkowski, prezes MKS Ciechanów.Po zaledwie czterech miesiącach klub pożegnał się z byłym reprezentantem Polski. - Nie chcemy go niańczyć, bawić się z nim - opowiada nam prezes Marek Łebkowski, prezes MKS-u Ciechanów.
32-letni Janczyk jest jednym z największych zmarnowanych talentów. W lipcu 2007 roku piłkarz przeniósł się z Legii Warszawa do CSKA Moskwa. Rosjanie kupili go za ponad 4 mln euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: perfekcyjnie wykonał rzut wolny. Bramkarz bohaterem!
Tam zaczęły się jego problemy z alkoholem i zjazd formy. Mimo wielu prób ratowania kariery, nie wrócił na dawny poziom. Szanse dawały mu kolejne kluby (m.in. FC Blaubeuren czy Odra Wodzisław), które jednak szybko rozwiązywały z nim kontrakty. Teraz do tego grona dołączył MKS Ciechanów, zespół z ligi okręgowej.
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Czy to prawda, że Dawid Janczyk nie jest już piłkarzem MKS-u Ciechanów?
Marek Łebkowski, prezes MKS Ciechanów: I tak, i nie. Formalnie Dawid Janczyk jest naszym zawodnikiem. Mamy podpisaną jego deklarację na kolejny sezon, ale prawdą także jest, że w tym momencie podziękowaliśmy mu za współpracę w dotychczasowej formule. Są podpisy, deklaracje, ale z jego strony nie było czynów, które by nas przekonały, że chce u nas grać. Nie chcemy go niańczyć, bawić się z nim. Dawid musi sobie dużo rzeczy przemyśleć, jeśli chce jeszcze wrócić do grania w piłkę nożną.
Znów przegrał z nałogiem alkoholowym?
Niestety tak. Prawda jest taka, że gdy nie ma chęci, nie ma woli podniesienia się, to nie będzie sukcesu. Rozstaliśmy się z nim, bo on potrzebuje chyba jakiejś innej, może mocniejszej mobilizacji do naprawy własnego życia. Bez tego się nie podniesie.
Próbowaliście mu pomóc?
Jak najbardziej. Podjęliśmy wiele prób i inicjatyw. Zabrakło współpracy. Dawid nie skorzystał z niejednej naszej propozycji skorzystania z profesjonalnego leczenia czy pomocy w walce z chorobą. Wszystko co do leczenia było już praktycznie załatwione, a nie ukrywam, że wiązaliśmy z jego osobą duże plany.
Jakie to były plany?
Planowaliśmy dać mu pracę w akademii piłkarskiej. Chcieliśmy wykorzystać jego doświadczenie i wiedzę. Nie wyszło. Nie da się funkcjonować w ten sposób, że tylko jedna strona chce plany realizować, a druga tylko mówi o tym, że będzie je realizować.
Jak zakończyła się wasza współpraca?
Odwieźliśmy Dawida samochodem do Nowego Sącza. Nikt go nie wyrzucił na dworzec. Zapewniliśmy mu transport, żeby mógł w normalnych warunkach wrócić do rodziców. Byliśmy z nimi w stałym kontakcie.
Piłkarze byli życzliwi wobec niego?
Miał opiekę w drużynie. Było 4-5 osób, które bardzo o niego dbały. Można to nazwać taką "grupą wsparcia". Te osoby były z nim w stałym kontakcie, próbowały zintegrować ze środowiskiem, zapraszały go na obiady, proponowały podjęcie pracy. Miał wszelką możliwą pomoc, żeby wyjść na prostą. Niestety nie udało się.
Jak Dawid Janczyk prezentował się pod względem sportowym? Jak z jego formą?
Zaczynał wyglądać naprawdę nieźle. Dawid dołączył do zespołu w lutym. Zagrał w kilku sparingach, później niestety przyszła pandemia koronawirusa i nie zdołał zadebiutować w oficjalnym spotkaniu. Po pandemii odbył jeszcze kilka treningów, ale na tym się skończyło.
Żałuje pan, że daliście mu szansę?
Nie. Uważam, że warto było mu dać szansę, bez względu na wynik. Bo może któryś raz będzie udany. Niestety, tym razem się nie udało. Nie ukrywam, że bardzo mi go szkoda.
Zobacz także:
Nieudana próba Dawida Janczyka. Piłkarz odchodzi z kolejnego klubu!
Serie A. Nowe informacje ws. transferu Arkadiusza Milika do Juventusu. SSC Napoli chce Bernardeschiego
-
Ireneusz Teśluk Zgłoś komentarz
jego nic nie zmieni, mówiłem to juz kilka lat wstecz ale ludzie na siłe chcą go wyleczyć , to się nie uda. -
Reptilia Repto Zgłoś komentarz
chce pomóc. Miał ogromną szansę żeby zrobić coś o czym niejeden chłopak w Polsce marzy. Sam musi się obudzić. -
oczydemona Zgłoś komentarz
usłyszeliśmy ,czy chcieliśmy sami tam chodzić? To samo jest z alkoholizmem.Trzeba pamiętać że alkoholik jest najlepszym manipulantem i uwierzcie nie ma większych mistrzów. Zdrowy człowiek wniesie jedno piwo i tego nie zdoła ukryć.Alkoholik wniesie kratę browaru i nikt nie zobaczy a jak zobaczy to wciśnie taka gadkę że mu uwierzą. -
oczydemona Zgłoś komentarz
silna chęć .Co z tego jak będzie w zakładzie skoro będzie odliczał dni do wyjścia żeby się napić.Co z tego że na odczepnego powie tym co.go ciągną za uszy żeby pomagać, że chce się leczyć ,kiedy w głębi duszy wie że nie chce. -
Lipowy Batonik Zgłoś komentarz
liczą zatrudniając Janczyka ? Ten człowiek ma naprawdę poważny problem od lat ale jak widać sam również się nie chce zmienić a pomoc na siłę na nic się zda. -
KoronaMKS Zgłoś komentarz
Jeżeli Peszko potrafił wyjść z nałogu to Janczykowi też ktoś powinien pomóc, najlepiej Sandecja mogłaby mu dać kontrakt + jakiś odwyk i by mieszkał w Nowym Sączu blisko rodziny. -
KoronaMKS Zgłoś komentarz
śmierć zapije. -
Black Wars Zgłoś komentarz
regularnie a gwiazdami są tylko ci którzy są wybitni i mają pojęcie w ogóle o graniu a nie tylko liczący kasę. -
Robert Kolakowski Zgłoś komentarz
martw, tylko sie podnies i znowu sie staraj! Powoli interwaly miedzy wpadkami staja sie coraz dluzsze i osoba staje sie coraz bardziej zdrowa. -
Adam Pastusiak Zgłoś komentarz
można w nieskończoność dawać szansę lumpowi, który ma z nich bekę. Przyjdzie, potrenuje, zarobi na alkohol i znika. -
Ralph Kopcewicz Zgłoś komentarz
Janczyk....odchodzi i wraca,ogolnie szkoda goscia ale recepte ma jedna z 6-8 miesiecy zamkniety zaklad/rehabilitacja a pewnosci do konca nigdy nie ma.... -
Wiesiek Kamiński Zgłoś komentarz
no ..jeszcze 30 wywiadów na onecie...wp...zapłaccie mu...będzie miał za co pić ! -
Mark King Zgłoś komentarz
co to jest - promocja alkoholizmu?