- Każdy mecz piłkarski jest analizowany przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego i jego rekomendacja trafia do wojewody. Może on wydać zakaz dla takich imprez - ogłosił minister zdrowia Łukasz Szumowski, cytowany przez polskieradio24.pl.
Od piątku sympatycy piłki nożnej w naszym kraju będą mogli wrócić na stadiony po dłuższej przewie spowodowanej pandemią koronawirusa. Zgodnie z zaleceniami rządu kibice będą mogli zapełnić trybuny maksymalnie w 25 proc. ich pojemności. Dodatkowo, fanom zostanie udostępnione co czwarte krzesełko na widowni w rzędach naprzemiennie. Wszystko po to, żeby do minimum ograniczyć ryzyko zakażenia się SARS CoV-2.
Arena Zabrze, gdzie dziś Górnik podejmie Koronę Kielce w meczu PKO Ekstraklasy (początek spotkania o godz. 20:30), może pomieścić 24 tys. widzów. Decyzją PZPN na obiekt wejdzie jednak 4600 kibiców.
- Trzeba uwzględnić strefy dostępu na obiekcie. Drogi dojścia kibiców nie mogą się przecinać z wykorzystywanymi przez osoby produkujące sygnał telewizyjny, czy tymi izolowanymi - wyjaśnił rzecznik klubu z Zabrza, Bartłomiej Perek (cytat za portalem polskieradio24.pl).
Jak zdradził Perek, pierwszeństwo przy wejściu na piątkowy mecz będą mieli posiadacze karnetów i przedstawiciele oraz goście sponsorów Górnika. Do sprzedaży w kasach będzie więc ok. 1000 biletów.
Zobacz:
PKO Ekstraklasa. Oficjalnie: mecze na Śląsku z kibicami. Wojewoda ogłosił decyzję
Niepewni i nieobecni 31. kolejki PKO Ekstraklasy
ZOBACZ WIDEO: Wraca liga rosyjska. Grzegorz Krychowiak: Mam ogromne zaufanie do ludzi, którzy dali nam zielone światło