La Liga. Espanyol Barcelona - Real Madryt: Królewscy wrócili na pozycję lidera

PAP/EPA / ALBERTO ESTEVEZ  / Na zdjęciu: Casemiro cieszy się z bramki
PAP/EPA / ALBERTO ESTEVEZ / Na zdjęciu: Casemiro cieszy się z bramki

W spotkaniu 32. kolejki Primera Division, Real Madryt pokonał na wyjeździe Espanyol Barcelona 1:0 i powrócił na pozycję lidera rozgrywek.

W niedzielę Real chciał wykorzystać sobotnie potknięcie FC Barcelona, która zremisowała na wyjeździe z Celtą Vigo 2:2. Co oczywiste Królewscy przystępowali do rywalizacji z ostatnim w tabeli Espanyolem w roli zdecydowanego faworyta i zamierzali odnieść pewne zwycięstwo, które dałoby im dwupunktową przewagę nad Barcą, co udało im się zrealizować.

Gospodarze na starcie z podopiecznymi Zinedine'a Zidane'a wyszli bardzo zmotywowani i już w 2. minucie zatrudnili Thibaut Courtois, który musiał interweniować po uderzeniu Adriana Embarby.

Aktywni byli napastnicy miejscowej ekipy, czyli Lei Wu oraz Raul de Tomas. Ten pierwszy zmarnował dobrą okazję do zdobycia bramki, strzelając z linii pola karnego nad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Grzegorz Krychowiak: Jeżdżę na trening z uśmiechem na twarzy

Przyjezdni grali cierpliwie, dali się wyszaleć rywalom i po około pół godzinie gry zaczęli przejmować kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Najpierw ostrzeżenia zespołowi z Barcelony wysłali Karim Benzema i Eden Hazard, ale Diego Lopez skapitulował dopiero tuż przed przerwą po zagraniu Casemiro. Brazylijczyk z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki, a w tej akcji piękną asystą piętką popisał się wcześniej wspomniany Benzema.

Po zmianie stron Real Madryt starał się długo utrzymywać przy piłce, bo czas upływał na jego korzyść. Piłkarze Espanyolu nie mieli argumentów do odrabiania strat, wobec czego niemalże bezrobotny był Courtois.

Królewscy nie zamierzali za wszelką cenę walczyć o co najmniej drugie trafienie, mając na uwadze, że do końca sezonu pozostało im jeszcze kilka spotkań. Ostatecznie goście spokojnie dowieźli do końca jednobramkowe prowadzenie i zgarnęli cenny komplet punktów.

Kolejnym rywalem Realu będzie Getafe (czwartek, 2 lipca 2020 r., godz. 22:00), zaś wcześniej swoją potyczkę rozegra FC Barcelona, która zmierzy się z Atletico Madryt (wtorek, 30 czerwca 2020 r., godz. 22:00).

Wyniki niedzielnych meczów 32. kolejki Primera Division:

Espanyol Barcelona - Real Madryt 0:1 (0:1)
0:1 - Casemiro 45'

Składy:

Espanyol Barcelona: Diego Lopez - Victor Gomez, Bernardo, Leandro Cabrera, Didac Vila Rossello (46' Adria Pedrosa) - Adrian Embarba (69' Jonathan Calleri), David Lopez (84' Pol Lozano), Marc Roca, Sergi Darder (70' Nico Melamed) - Lei Wu (58' Oscar Melendo), Raul de Tomas.
 
Real Madryt: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Sergio Ramos, Raphael Varane, Marcelo - Fede Valverde, Casemiro, Toni Kroos - Eden Hazard (63' Vinicius Junior), Karim Benzema, Isco (63' Rodrygo Goes).

Żółte kartki: Adria Pedrosa (Espanyol Barcelona) oraz Vinicius Junior (Real Madryt).

Sędziował: Antonio Miguel Mateu Lahoz.

***

Levante UD - Real Betis 4:2 (2:0)

Villarreal CF - Valencia CF 2:0 (2:0)

Granada CF - SD Eibar 1:2 (0:1)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Real Madryt 38 26 9 3 70:25 87
2 FC Barcelona 38 25 7 6 86:38 82
3 Atletico Madryt 38 18 16 4 51:27 70
4 Sevilla FC 38 19 13 6 54:34 70
5 Villarreal CF 38 18 6 14 63:49 60
6 Real Sociedad 38 16 8 14 56:48 56
7 Granada CF 38 16 8 14 52:45 56
8 Getafe CF 38 14 12 12 43:37 54
9 Valencia CF 38 14 11 13 46:53 53
10 Osasuna Pampeluna 38 13 13 12 46:54 52
11 Athletic Bilbao 38 13 12 13 41:38 51
12 Levante UD 38 14 7 17 47:53 49
13 Real Valladolid 38 9 15 14 32:43 42
14 SD Eibar 38 11 9 18 39:56 42
15 Real Betis 38 10 11 17 48:60 41
16 Deportivo Alaves 38 10 9 19 34:59 39
17 Celta Vigo 38 7 16 15 37:49 37
18 CD Leganes 38 8 12 18 30:51 36
19 RCD Mallorca 38 9 6 23 40:65 33
20 Espanyol Barcelona 38 5 10 23 27:58 25

Czytaj też:
-> Espanyol - Real. Skandal w La Liga. Pseudokibice grożą piłkarzom przed meczem
-> La Liga. Celta Vigo - FC Barcelona. Wpadka "Blaugrany", Balaidos wciąż dla niej nie do zdobycia

Źródło artykułu: