W Hiszpanii - przed meczem Espanyolu Barcelona z Realem Madryt - najwięcej mówi się o wybryku pseudokibiców klubu z Katalonii.
Tamtejsze media donoszą, że chuligani dali wyraz swojemu niezadowoleniu z wyników zespołu.
Na murach ośrodka treningowego i stadionu pojawiły się groźby i obelgi w kierunku piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Ekspert ocenia zachowanie kibiców na trybunach. "Nie chcę nikogo bronić, ale ryzyko zarażenia jest minimalne"
"Nie jesteście piłkarzami, tylko sku*********", "Barcelona jest bardzo mała", "Nie można igrać z naszą pasją", "Espanolismo nie wybacza" - to część napisów, które pojawiły się na murach.
W samym klubie też jest bardzo napięta atmosfera. Działacze Espanyolu zagrali va banque. Tuż przed niedzielnym meczem z Realem Madryt zmienili trenera. Z pracy został zwolniony Abelardo Fernandez. Powodem były słabe wyniki zespołu, który zajmuje ostatnie, dwudzieste miejsce w tabeli La Liga. Z pracą pożegnali się także inni członkowie sztabu szkoleniowego Tomas Hervas i Inaki Tejada.
¡TENSA SITUACIÓN! Con palabras vulgares, hinchas del Espanyol amenazaron a sus integrantes ante la posibilidad de que el equipo descienda de categoría esta temporada. Hoy, la directiva despidió al técnico y mañana juegan contra el Real Madrid. #LaLiga pic.twitter.com/4bsowt4Pke
— Toque Sports (@ToqueSports) June 28, 2020
Zobacz także:
Serie A. Arkadiusz Milik odrzucił ofertę SSC Napoli. Włosi chwalą Polaka za postawę
Dawid Janczyk znów przegrał z nałogiem. Prezes MKS Ciechanów: Potrzebuje mobilizacji do naprawy swojego życia