PKO Ekstraklasa. Korona - ŁKS: błysk młodzieżowców w pożegnalnym meczu. Trzy punkty zostały w Kielcach

Newspix / ARTUR KRASZEWSKI /APPA / Na zdjęciu: Jan Grzesik oraz Michael Gardawski
Newspix / ARTUR KRASZEWSKI /APPA / Na zdjęciu: Jan Grzesik oraz Michael Gardawski

Korona Kielce pokonała ŁKS Łódź 2:0 w pożegnalnym meczu obu ekip z PKO Ekstraklasą. Oba gole dla złocisto-krwistych zdobyli młodzieżowcy - Iwo Kaczmarski i Daniel Szelągowski.

Co ciekawe to spotkanie można potraktować jako klamrę kompozycyjną pod wieloma względami. Po pierwsze, gdy oba zespoły spotkały się w marcu, był to ostatni mecz PKO Ekstraklasy przed pandemią. Jednocześnie swoją przygodę z kieleckim klubem zaczynał trener Maciej Bartoszek.

- Brałem pod uwagę, że być może spotkanie z ŁKS-em będzie decydowało o naszym pozostaniu w Ekstraklasie. Nasze marzenia zostały jednak szybko zweryfikowane i rozwiane, przez co żegnamy się z rozgrywkami. Gramy dla kibiców, więc dobrze byłoby, gdyby pojawili się na stadionie - mówił przed spotkaniem szkoleniowiec złocisto-krwistych.

Wygrany 1:0 przez Koronę mecz z ŁKS-em był również ostatnim spotkaniem poprzedniego trenera łodzian Kazimierza Moskala w tej roli. W sobotnie popołudnie kielecko-łódzkie starcie dla jednych i drugich było również pożegnaniem z PKO Ekstraklasą. Stąd obaj szkoleniowcy postawili na kilka eksperymentów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalna interwencja bramkarza i gol Polaka w lidze kazachskiej

Na przykład w ataku gospodarzy zagrał urodzony w 2002 roku Daniel Szelągowski, który zastąpił Petteriego Forsella. Z kolei rok starszy od niego Dawid Arndt stanął między słupkami w drużynie Łódzkiego Klubu Sportowego. Do Kielc w ogóle nie przyjechał pierwszy bramkarz ŁKS-u Arkadiusz Malarz.

Choć zdaniem niektórych obserwatorów spotkanie to miało w pierwszej połowie "niezłe" tempo, naszym zdaniem była to gra dość spacerowa. Od początku dwie niezłe szansy ełkaesiaków. W drugiej minucie Jan Grzesik trafił w poprzeczkę po dośrodkowaniu Dragoljuba Srnicia. Później goście zagrażali rywalom tylko niecelnymi strzałami z rzutów wolnych.

Z kolei ekipa trenera Bartoszka najwięcej akcji przeprowadzała prawą stroną przy użyciu Mateusza Spychały. Gdy w 39. minucie wyłożył piłkę Jackowi Kiełbowi, wydawało się, że będzie 1:0 dla Korony. Jak pomocnik gospodarzy tego nie trafił z trzech metrów, trudno powiedzieć.

W drugiej części gry tempo nieco wzrosło. Pojawiły się też niezłe okazje bramkowe. Z każdą minutą obrona ŁKS-u była coraz łatwiejsza do sforsowania dla kieleckiej młodzieży. W pierwszym kwadransie drugiej połowy ładny strzał w słupek oddał Kiełb, a później Korona mogła już coraz więcej.

Błysnęli młodzieżowcy po stronie gospodarzy. Wprowadzony w przerwie Iwo Kaczmarski w 72. minucie stał się pierwszym piłkarzem z rocznika 2004, który zdobył gola w PKO Ekstraklasie. Asystował mu nieco starszy Szelągowski. Ten z kolei błysnął na minutę przed końce, gdy samotny rajd przez pół boiska zakończył golem po sytuacji sam na sam.

Nie da się jednak ukryć, że jedni i drudzy potraktowali to spotkanie jako grę kontrolną przed startem Fortuna I Ligi, który już za sześć tygodni. Ale formę trzeba szykować nieco wcześniej, bo w dniach 14-16 sierpnia obie ekipy czeka rywalizacja w Pucharze Polski.

Korona Kielce - ŁKS Łódź 2:0 (0:0)
1:0 - Iwo Kaczmarski 72'
2:0 - Daniel Szelągowski 89'

Składy: 

Korona: Jakub Osobiński - Mateusz Spychała, Adnan Kovacević, Radosław Seweryś, Michael Gardawski - Milan Radin (64' Mateusz Sowiński), Ognjen Gnjatić (46' Iwo Kaczmarski) - Marcin Cebula (76' Dawid Lisowski), Jakub Żubrowski, Jacek Kiełb - Daniel Szelągowski

ŁKS: Dawid Arndt - Jan Grzesik (62' Maciej Wolski), Jan Sobociński (71' Carlos Moros Gracia), Maciej Dąbrowski, Adrian Klimczak - Pirulo, Maksymilian Rozwandowicz, Michał Trąbka, Dragoljub Srnić, Adam Ratajczyk - Jakub Wróbel (60' Łukasz Sekulski)

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Żółte kartki: Żubrowski (Korona) - Wolski (ŁKS)

Widzów: 1519

Źródło artykułu: