Z uwagi na nietypowy przebieg trwającego sezonu, który musiał zostać przerwany przez pandemię koronawirusa, "France Football" postanowił nie przyznawać Złotej Piłki za rok 2020. Taka decyzja wywołała w środowisku spore oburzenie.
Zwłaszcza w Polsce pojawiło się sporo negatywnych komentarzy. Nic dziwnego: w tym roku głównym faworytem do nagrody był Robert Lewandowski, który rozgrywa fantastyczny sezon. Bukmacherzy dawali mu najwięcej szans na zwycięstwo.
Podobnego zdania jest Leroy Sane, który od sezonu 2020/2021 będzie piłkarzem Bayernu Monachium. Niemiec jest przekonany, że Lewandowski zdobyłby Złotą Piłkę, gdyby zespół z Bawarii wygrałby Ligę Mistrzów. - Polak rozgrywa fantastyczny sezon. Jego liczby są świetne. Myślę, że gdyby Bayern wygrałby Ligę Mistrzów, miałby realną szansę zostać piłkarzem roku na świecie - powiedział w rozmowie z "Bildem".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza. Co za babol w meczu
Polak zdobył w Bundeslidze 34 bramki. Ma także na koncie sześć goli w Pucharze Niemiec i 11 w Lidze Mistrzów. Z 51 trafieniami jest zdecydowanie najlepszym strzelcem w Europie.
Sane w samych superlatywach wypowiedział się też na temat Hansiego Flicka. - Znam Hansiego z reprezentacji U-21. Znam jego styl pracy i osobowość. Rozmawialiśmy o tym, czego oczekuje ode mnie. Będę bardzo szczęśliwy że Hansi będzie moim trenerem - dodał.
Transfer Leroya Sane z Manchesteru City do Bayernu Monachium został ogłoszony oficjalnie 3 lipca. Piłkarz powrócił do Niemiec po czterech sezonach spędzonych w Anglii i związał się kontraktem z klubem z Bawarii na pięć lat.
Zobacz także:
PKO Ekstraklasa. Transfery. Czeski bramkarz na celowniku Legii Warszawa
Koronawirus. "Zakażeni na zdrowych" - szalony pomysł w Hiszpanii. Policja już wszczęła śledztwo