Premier League. 18-letni talent ulubieńcem Marcelo Bielsy. Mateusz Bogusz nadzieją polskiej piłki

Getty Images / Will Russell / Na zdjęciu: Mateusz Bogusz
Getty Images / Will Russell / Na zdjęciu: Mateusz Bogusz

Był inspiracją dla Czesława Michniewicza, jest wielką nadzieją dla Marcelo Bielsy. Mateusz Bogusz ma wszystko, aby stać się zawodnikiem dużego formatu. - Prawdopodobnie będzie lepszy ode mnie - mówi o nim Mateusz Klich, lider Leeds United.

Marcelo Bielsa to trenerski guru, inspiruje m.in. samego Pepa Guardiolę czy Mauricio Pochettino. Jego pseudonim "El Loco", czyli "Szaleniec", mówi wszystko o jego stosunku do futbolu. Piłka nożna jest całym jego życiem, a ze swoich drużyn potrafi wycisnąć ostatnie soki. To były selekcjoner reprezentacji Argentyny i Chile, a w Europie prowadził z powodzeniem Olympique Marsylia czy Athletic Bilbao, z którym zagrał w finale Ligi Europy. Teraz po 16-letniej przerwie wprowadził Leeds United do Premier League.

Kluczową postacią w układance Bielsy jest Mateusz Klich, ale w kadrze Pawi jest także inny diament z Polski. To 18-letni Mateusz Bogusz, który w środę doczekał się debiutu w The Championship, a już za kilka tygodni może mieć okazję zagrać w Premier League. To bardzo prawdopodobne, bo kreatywny pomocnik jest ulubieńcem Argentyńczyka.

W meczu z Charltonem Athletic (4:0) symbolicznie zmienił Klicha. Reprezentant Polski z uznaniem patrzy na młodszego rodaka. - Prawdopodobnie będzie lepszy ode mnie - nie ukrywa Klich. Inni też widzą w nim duży potencjał. "Przez Leeds United w ostatnich latach przeszło kilku naprawdę utalentowanych zawodników, a Mateusz Bogusz może być kolejnym i stać się najlepszym z nich" - pisał o nim niedawno "Yorkshire Evening Post".

ZOBACZ WIDEO: Stadion RKS-u Okęcie zalany przez ulewy i strażaków. "Przy wsparciu miasta zaoferowaliśmy pomoc"

- Jest bardzo młodym zawodnikiem. Jeżeli pochwalę go publicznie, nie pomogę mu - mówił z kolei Bielsa, ale nie jest tajemnicą, że otoczył Bogusza specjalną opieką. Włączył go do pierwszej drużyny Leeds United niemal od razu po transferze z II-ligowego Ruchu Chorzów. Młodzieżowy reprezentant Polski nie miał jeszcze 18 lat.

W jego karierze wszystko dzieje się bardzo szybko. Jest wychowankiem Niebieskich, a w pierwszej drużynie zadebiutował już jako 16-latek. W sezonie 2017/18 zagrał w 13 meczach Fortuna I ligi, a rok później wystąpił w 19 meczach II ligi. Zagraniczne kluby szybko zainteresowały się utalentowanym juniorem.

W przerwie zimowej sezonu 2018/19 miał na stole oferty z czołowych klubów Serie A czy Bundesligi, ale wybrał wybrał Leeds United. Dużą rolę odegrał w tym Juan Ramon Rocha, który wprowadzał Bogusza do pierwszej drużyny Ruchu. Argentyńczyk to znajomy Bielsy i doskonale wie, jakim darem dla piłkarza może być praca z tym trenerem.

I nie pomylił się, bo pod okiem "El Loco" Bogusz robi niesamowite postępy. Stał się inspiracją dla... Czesława Michniewicza. - Po pierwszym treningu u nas, na U-21, zrobiliśmy o nim film. Jak rozwiązuje sytuacje, jak się zachowuje. Widać u niego szkołę trenera Bielsy. Nie ukrywam, że wzorujemy się na trenerze Leeds. Od razu wyłapaliśmy zagrania Bogusza i pokazaliśmy drużynie mówiąc, że właśnie tego oczekujemy - mówił Michniewicz "Super Expressowi".

Wyświetl ten post na Instagramie.

Champions

Post udostępniony przez Mateusz Bogusz (@x_bogus)

Na debiut w The Championship Bogusz czekał półtora roku. W tym czasie rozważał nawet wypożyczenie do innego klubu, ale klub kategorycznie powiedział "nie". Na Elland Road widzieli, że same treningi pod okiem Bielsy i gra w młodzieżowych drużynach zapewniają mu olbrzymi postęp.

Bogusz jest najmłodszym piłkarzem polskiej "młodzieżówki", ale ma pewne miejsce w wyjściowym składzie. - To może być kolejny gracz, który w ciągu dwóch lat trafi do dorosłej kadry. Tak, jak to miało miejsce w przypadku Sebastiana Szymańskiego - przekonuje Michniewicz.

Zobacz także:
Norwich City, czyli nowe wyzwanie Przemysława Płachety
Kamil Grosicki w Premier League! Znowu spełnia marzenia

Komentarze (2)
lewybdg
23.07.2020
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
no to mateusz k zagrał gwiazdę.. panie mateuszu k jest pan średnim piłkarzem bez większych dokonań zatem nie trudno będzie mateuszowi b pana przebić.