Totolotek Puchar Polski. Cracovia - Lechia. Gdańszczanie walczą o hat-trick. Puchary domeną biało-zielonych

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk

Lechia Gdańsk w piątkowy wieczór będzie miała szansę po raz trzeci w historii zdobyć Puchar Polski. Wcześniej gdańszczanom udało się to w 1983 oraz w 2019 roku. To największe sukcesy w historii klubu, który ligę kończył najwyżej na 3. miejscu.

Pierwszy tytuł Lechia Gdańsk zdobyła w 1983 roku jako trzecioligowiec! W finale na stadionie w Piotrkowie Trybunalskim zespół prowadzony przez Jerzego Jastrzębowskiego pokonał 2:1 Piasta Gliwice po golach Krzysztofa Górskiego i Marka Kowalczyka. Po tym spotkaniu, Lechia zagrała słynny mecz 1/16 Pucharu Zdobywców Pucharów z Juventusem Turyn - najlepszą wtedy drużyną Europy.

Do Gdańska przyjechała plejada gwiazd ze Zbigniewem Bońkiem i Michelem Platinim na czele. Przeciwko II-ligowej już wtedy Lechii zagrali też ówcześni mistrzowie świata: Paolo Rossi, Antonio Cabrini, Claudio Gentile, Gaetano Scirea i Marco Tardelli. Lechia uległa Starej Damie 2:3, a starcie obrosło legendą i było manifestem Solidarności.

Droga Lechii do finału nie była usłana różami. W II rundzie gdańszczanie dopiero po dogrywce wygrali ze Startem Radziejów, później po rzutach karnych wyeliminowali wielki Widzew. Dogrywka była też potrzebna w meczu ze Śląskiem Wrocław, a rzuty karne w starciu półfinałowym z Ruchem Chorzów. Trudna ścieżka hartowała III-ligowca, który przeszedł do historii.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!

Na powtórzenie pucharowego sukcesu Lechia musiała czekać 26 lat, a sięgnęła po trofeum w zupełnie innych okolicznościach. Nie jako Kopciuszek, bo przez długi czas była liderem PKO Ekstraklasy, a jej skład pozwalał na realne myślenie o sukcesach na dwóch frontach.

Ostatecznie gdańszczanie zajęli w lidze trzecie miejsce, powtarzając swój najlepszy A ubiegłoroczny finał Pucharu Polski na Stadionie Narodowym przejdzie do historii. Ponad 20 tysięcy kibiców z Gdańska pojechało do stolicy, by cieszyć się wraz z piłkarzami z triumfu, o którym większość słyszała od rodziców czy dziadków.

Mecz Lechii Gdańsk z Jagiellonią Białystok nie był wielkim widowiskiem. Przez większość czasu obie drużyny "badały się" na boisku i oglądaliśmy "mecz dla koneserów". W końcu jednak na minutę przed końcem doliczonego czasu gry, Flavio Paixao podał piłkę w pole karne. Tam był Artur Sobiech, który celnym strzałem dał Lechii triumf.

Teraz zespół Piotra Stokowca będzie miał okazję zdobyć trofeum rok po roku. Jeśli Lechia wygra Puchar Polski po raz trzeci, dorównają Ruchowi Chorzów, Amice Wronki i GKS-owi Katowice. Dla Cracovii to szansa na pierwszy puchar w historii - dotąd rozgrywki te wygrywało 16 klubów.

Finał Pucharu Polski Cracovia - Lechia zostanie rozegrany w piątek o godz. 20:00.

Czytaj także:
Deleu: Jestem już bardziej Polakiem niż Brazylijczykiem
Artur Sobiech - wygnany bohater

Komentarze (0)