Włoski dziennikarz Gianluca Di Marzio poinformował, że Kamil Glik jest już prawie piłkarzem beniaminka Serie A - Benevento Calcio. O możliwym transferze reprezentanta Polski, a ciągle jeszcze piłkarza AS Monaco informowaliśmy już na początku lipca (więcej przeczytasz TUTAJ >>).
Włosi proponowali 2,5 mln euro za polskiego obrońcę, Francuzi oczekiwali kwoty o milion euro wyższej. Najwyraźniej obie strony doszły w końcu do porozumienia, bo 27 lipca (w poniedziałek) Glik ma przejść we Włoszech testy medyczne. Jeżeli ze zdrowiem Polaka jest wszystko w porządku, zapewne tego samego dnia podpisze umowę.
Wygląda również na to, że i warunki kontraktu indywidualnego zostały ustalone. Gdyby Glik nie porozumiał się z nowym klubem w sprawie zarobków, zapewne nie podszedłby do testów medycznych.
Glik - wedle jeszcze nieoficjalnych informacji - ma podpisać kontrakt do 2023 roku. Będzie to dla niego powrót do Serie A po czterech latach. Wcześniej 32-latek grał w US Palermo, FC Bari, a następnie Torino FC.
Benevento wraca do włoskiej ekstraklasy po dwóch latach przerwy. Co prawda rozgrywki Serie B nie zostały jeszcze zakończone, ale zespół prowadzi w tabeli z ogromną, kilkunastopunktową przewagą nad resztą stawki. W całym sezonie Benevento przegrało zaledwie trzy spotkania ligowe. Działacze mają wielkie ambicje. Nie chcą się tylko utrzymać w przyszłym roku. Chcą powalczyć o coś więcej, może nawet o europejskie puchary.
Reprezentant Polski poślubił piękną Adę. Na ich weselu bawił się Kamil Glik >>
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)