Manchester United po zwycięstwie w ostatniej kolejce Premier League nad Leicester City (2:0) awansował do nowej edycji Ligi Mistrzów. Ekipa z Old Trafford dzięki temu zapewniła sobie około 70 mln funtów dodatkowego wpływu, który zamierza przeznaczyć na zakup nowego piłkarza. Numerem jeden na liście menedżera Ole Gunnara Solskjaera jest Jadon Sancho.
20-latek to aktualnie zdecydowanie jedna z największych gwiazd Bundesligi. Latem bój o młodego zawodnika stoczą czołowe kluby Europy, jednak najbardziej zdeterminowany jest właśnie Manchester United. Problem w tym, że Borussia Dortmund jest twardym negocjatorem.
Według dziennika "Bild", BVB odrzuciła pierwszą ofertę 89 milionów funtów za Jadona Sancho. Borussia Dortmund wycenia swojego zawodnika na 109 mln funtów i nie zamierza schodzić z ceny.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie
Anglik chce wrócić do Premier League i chętnie przeniesie się na Old Trafford. Według wcześniejszych informacji, skrzydłowy ustalił już warunki indywidualnego kontraktu z Czerwonymi Diabłami. 20-latek miałby podpisać pięcioletni kontrakt z angielskim klubem. Początkowo zarabiałby 140 tys. funtów tygodniowo. Jego zarobki stopniowo by rosły, aż do poziomu 200 tys. funtów na tydzień.
W odejście Sancho z Borussii nie wierzy jednak prezes Borussii Hans-Joachim Watzke. - Nie sądzę, by był jakiś klub, który będzie w stanie spełnić nasze wymagania - analizuje Niemiec.
Zobacz także: Michał Żyro - powrót do czołówki po angielskim koszmarze
Zobacz także: Kylian Mbappe najpewniej opuści ćwierćfinał Ligi Mistrzów