- Właściciele aut będą wzywani. Będziemy ustalać, kto kierował autem, kto jeszcze był w tych pojazdach - wyjaśnił mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
- Mamy też kilku naocznych świadków całego zdarzenia, którzy się do nas zgłosili - dodał nasz rozmówca.
W sobotę na autostradzie A4, w okolicach Brzeska, doszło do ustawki pseudokibiców kilku drużyn. Według nieoficjalnych informacji w bijatyce wzięli udział kibole takich klubów jak: Karpaty Krosno, Stal Rzeszów, Stal Stalowa Wola i Resovia Rzeszów. Policję o ustawce powiadomili świadkowie zdarzenia, którzy jechali przeciwnym pasem. Gdy funkcjonariusze przybyli na miejsce, po kibolach nie było już śladu.
- Pseudokibice zadziałali w nietypowy sposób. Nie umówili się w jednym miejscu, ale jadąc autostradą z przeciwnych stron porozumieli się, że spotykają się w danym miejscu. To działo się bardzo dynamicznie i trwało nie dłużej niż 15 minut. Po kwadransie od pierwszego zgłoszenia był pierwszy patrol i pseudokibice już się zdążyli rozjechać - powiedział naszemu portalowi w poniedziałek Sebastian Gleń (więcej TUTAJ).
Uczestnikom ustawki grożą dwa zarzuty: udziału w bójce i spowodowania zagrożenia w ruchu lądowym. Pseudokibice naruszyli również przepisy ruchu drogowego, ponieważ zatrzymanie się i chodzenie po autostradzie jest zabronione. Sobotnia ustawka pod Brzeskiem była już czwartą w Małopolsce w tym miesiącu.
Czytaj także: sześć osób zatrzymanych po meczu. Zbigniew Boniek komentuje awanturę na stadionie
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!