Serie A: ostatnie rozdanie. Atalanta i Ciro Immobile powalczą z rekordami

PAP/EPA / MAURIZIO BRAMBATTI / Na zdjęciu: Ciro Immobile
PAP/EPA / MAURIZIO BRAMBATTI / Na zdjęciu: Ciro Immobile

W weekend zakończenie rekordowo długiego sezonu ligi włoskiej. W Bergamo pojedynek o wicemistrzostwo kraju. Ciro Immobile i Cristiano Ronaldo zakończą rywalizację gigantów o koronę króla strzelców, a Filip Jagiełło zagra o utrzymanie w Serie A.

Poznaliśmy mistrza Włoch, uczestników europejskich pucharów i dwóch spadkowiczów. Nie będzie to więc najbardziej dramatyczne zakończenie sezonu w historii calcio, co jednak nie oznacza, że nie pozostało kilka niewiadomych do rozwiązania. Na górze tabeli gra toczy się o dodatkowe około 15 milionów euro. O tyle więcej zarobi wicemistrz Włoch od czwartego na mecie klubu.

Terminarz ligi był losowany, więc to szczęśliwe zrządzenie, że wicelider Inter Mediolan zagra na zakończenie sezonu z trzecią Atalantą BC. Między klubami jest punkt różnicy, więc zwycięzca bezpośredniego pojedynku zdobędzie srebrne medale mistrzostw Włoch. Gospodarzem derbów Lombardii będzie klub z Bergamo, który w poprzednich czterech meczach z Interem trzy razy zwyciężył i raz zremisował. Z drugiej strony Antonio Conte nigdy nie został pokonany przez Atalantę w karierze trenera.

Atalanta jeszcze nie była wicemistrzem Włoch. Czwarta w 2017 roku i trzecia w 2019 roku drużyna Gian Piero Gasperiniego może wykonać kolejny krok w kierunku szczytu włoskiego futbolu. Do ustanowienia ma też między innymi klubowy rekord ośmiu z rzędu ligowych zwycięstw na własnym stadionie. Atalanta już śrubuje najdłuższą w historii klubu serię spotkań bez porażki, a jeszcze mocniej pobudza wyobraźnię możliwość złamania bariery 100 goli strzelonych w sezonie. Brakuje tylko dwóch, ale nikt we Włoszech nie broni skuteczniej niż Inter.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w takiej roli kolegi Roberta Lewandowskiego z Bayernu jeszcze nie widziałeś. Poszło mu świetnie

W razie remisu w Bergamo, a także zwycięstwa Lazio w wyjazdowym meczu z SSC Napoli, wicemistrzem Włoch zostanie klub z Rzymu. Nawet dostanie się na podium będzie pięknym ukoronowaniem sezonu Biancocelestich. Zadanie będzie jednak trudne. Z historycznego punktu widzenia Lazio wygrało tylko 10 z 63 meczów na Stadio San Paolo. Biorąc pod uwagę jedynie bliskie współczesności spotkania, to rzymianie za kadencji Simone Inzaghiego mają najgorsze liczby właśnie z klubem Piotra Zielińskiego i Arkadiusza Milika. Z siedmiu pojedynków wygrali jeden, zremisowali jeden i przegrali pięć. Ten przeciwnik im nie odpowiada.

Sporo osób w Italii ściska kciuki za minimum jednego gola Ciro Immobile. Tyle brakuje napastnikowi Lazio, żeby wyrównać rekord 36 bramek zdobytych w sezonie ligi włoskiej. Nawet w Neapolu nie brakuje sprzymierzeńców Immobile. Może on odebrać rekord Gonzalo Higuainowi, który po transferze z Azzurrich do Juventusu stał się personą non grata na Stadio San Paolo. Z drugiej strony jest Immobile, który urodził się w Torre Annunziata położonym 20 kilometrów od Neapolu. Nawet jego imię Ciro wskazuje na pochodzenie z Kampanii. Od początku wieku tylko pięciu zawodników strzeliło 36 goli w którejś z topowych lig w Europie. Byli to Higuain, Zlatan Ibrahimović, Lionel Messi, Luis Suarez oraz Cristiano Ronaldo. Gracz Lazio może znaleźć się w doborowym towarzystwie.

Skoro mowa o Cristiano Ronaldo, to nie wypada odbierać mistrzowi szans na zdobycie tytułu capocannoniere. Do Immobile traci cztery gole i strzelenie tylu solidnemu przeciwnikowi - AS Romie brzmi abstrakcyjnie, ale akurat w przypadku Portugalczyka można w to uwierzyć. Tym bardziej, że po odmrożeniu futbolu w Europie to on zdobywa najwięcej bramek na własnym stadionie. Do bramki Bianconerich wraca Wojciech Szczęsny, a starcie z Giallorossimi to nostalgiczne wydarzenie dla reprezentanta Polski. W klubie z Rzymu stawiał pierwsze kroki w Italii i wypracował sobie markę na miejscowym rynku.

Giganci calcio zagrają w sobotę, żeby odrobinę ułatwić im powrót do europejskich pucharów. Na niedzielę pozostawiono odpowiedź na ostatnie pytanie - kto spadnie. Kandydatów jest dwóch. Będąca na najniższym bezpiecznym miejscu Genoa CFC ma punkt przewagi nad US Lecce. Drużyna Filipa Jagiełły podejmie Hellas Werona prowadzony przez jej byłego szkoleniowca Ivana Juricia. Beniaminek podejmie Parmę. Wyżej w korespondencyjnym pojedynku stoją akcje Rossoblu, ale ekipa z Lecce zapowiada walkę do końca.

Po kilkunastu kolejkach Włosi wracają do klasycznych godzin rozgrywania meczów. Początek w sobotę i w niedzielę o 18 oraz 20:45.

38. kolejka Serie A:

Brescia Calcio - UC Sampdoria / sob. 01.08.2020 godz. 18:00

Atalanta BC - Inter Mediolan / sob. 01.08.2020 godz. 20:45

Juventus FC - AS Roma / sob. 01.08.2020 godz. 20:45

AC Milan - Cagliari Calcio / sob. 01.08.2020 godz. 20:45

SSC Napoli - Lazio / sob. 01.08.2020 godz. 20:45

SPAL - ACF Fiorentina / nd. 02.08.2020 godz. 18:00

Bologna FC - Torino FC / nd. 02.08.2020 godz. 20:45

Genoa CFC - Hellas Werona / nd. 02.08.2020 godz. 20:45

US Lecce - Parma Calcio 1913 / nd. 02.08.2020 godz. 20:45

US Sassuolo - Udinese Calcio / nd. 02.08.2020 godz. 20:45

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus FC 38 26 5 7 76:43 83
2 Inter Mediolan 38 24 10 4 81:36 82
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 98:48 78
4 Lazio Rzym 38 24 6 8 79:42 78
5 AS Roma 38 21 7 10 77:51 70
6 AC Milan 38 19 9 10 63:46 66
7 SSC Napoli 38 18 8 12 61:50 62
8 US Sassuolo 38 14 9 15 69:63 51
9 ACF Fiorentina 38 12 13 13 51:48 49
10 Parma Calcio 1913 38 14 7 17 56:57 49
11 Hellas Werona 38 12 13 13 47:51 49
12 Bologna FC 38 12 11 15 52:65 47
13 Cagliari Calcio 38 11 12 15 52:56 45
14 Udinese Calcio 38 12 9 17 37:51 45
15 Sampdoria Genua 38 12 6 20 48:65 42
16 Torino FC 38 11 7 20 46:68 40
17 Genoa CFC 38 10 9 19 47:73 39
18 US Lecce 38 9 8 21 52:85 35
19 Brescia Calcio 38 6 7 25 35:79 25
20 SPAL 38 5 5 28 27:77 20

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Komentarze (0)