40 zł za bilet normalny kupiony w kasie na stadionie, 30 zł przez strefę kibica - z takim wydatkiem muszą liczyć się nieposiadający karnetów kibice dwukrotnego mistrza Polski, jeśli będą chcieli obejrzeć mecz zespołu Wojciecha Szymanka na czwartym szczeblu rozgrywkowym.
Dzieci do lat 7 wejdą na stadion za symboliczną "złotówkę", ale już bilet rodzinny dla dorosłego i dziecka 8-18 lat to wydatek 35 albo 50 zł. Z kolei wejście na sektor VIP jednorazowo koszt 100 albo 150 zł.
To ceny na poziomie niektórych klubów PKO Ekstraklasy, a niemal wszystkie ekipy w najwyższej lidze grają na nowoczesnych stadionach, więc mogą zaoferować kibicowi-klientowi dużo bardziej komfortowe warunki niż Polonia na trybunie kamiennej. Fani Czarnych Koszul z niezadowoleniem przyjęli nowy cennik, ale Gregoire Nitot nic sobie nie robi z ich reakcji.
ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Ośrodek Legia Training Center oficjalnie otwarty. Obiekt robi wrażenie!
- Jeśli kibice narzekają, że bilety są za drogie, to mam to w d***. Naprawdę. Nie chodźcie na mecze, jeśli was nie stać, bo klub znowu upadnie. Musimy zarobić na stadion. Stadion i obiekty treningowe kosztują nas 500 tys. zł, a od miasta dostajemy 400 tys. zł. Dlatego musimy zarobić na dniu meczowym - tłumaczy nowy właściciel i prezes klubu na swoim vlogu (od 13:40 na poniższym filmie).
Odpowiedź Francuza nie spodobała się kibicom Polonii, ale Nitot tłumaczy, że w ten sposób apeluje do nich o wzięcie na siebie części odpowiedzialności za klub. Przypomina, że przejmując w marcu Czarne Koszule, zainwestował w nie kilka milionów złotych.
Przejęcie przez niego Polonii poprzedziła brudna kampania kibiców Legii, którzy "radzili" mu, by dwa razy się zastanowił, zanim zainwestuje w ich lokalnego rywala. Słali też pogróżki na adres jego firmy SII, ale nie udało im się go zniechęcić.
- Zszokowało mnie, że w ogóle coś takiego ma miejsce. W pewnym momencie, gdy do firmy wysłano wydrukowane pismo z pogróżkami, żebym uważał na swoje dzieci, można powiedzieć, że już zrobiło się poważnie. Mam trójkę dzieci w wieku 3, 8 i 12 lat, więc to była już poważna sprawa. Zgłosiliśmy sprawę na policję, ale wszystko samo przycichło - mówił nam w maju.
- W firmie mamy bardzo wielu kibiców Legii, wszyscy bardzo mi gratulowali kupna klubu, dostałem od fanów Legii pełno pozytywnych reakcji, rodzice dzieci w mojej szkole podchodzili i mówili, że się cieszą, życzyli powodzenia. Podchodzili nawet ludzie z Żylety i mówili, że czekają na derby w Ekstraklasie. Pewnie i bez tego bym się podjął, bo mówiłem, że to moje marzenie. Ale te pozytywne reakcje mnie uspokoiły - tłumaczył. Więcej TUTAJ.