W lecie 2019 roku Real Madryt doszedł do porozumienia z Realem Sociedad w sprawie dwuletniego wypożyczenia Martina Odegaarda. Norweg mógł wybierać między klubem z Kraju Basków a niemieckim Bayerem Leverkusen. Ostatecznie zdecydował się pozostać w Hiszpanii.
Jego gra na tyle zachwyciła trenera Zinedine'a Zidane'a, że Francuz zdecydował o skróceniu wypożyczenia Norwega. Pierwotnie 21-latek miał pozostać w Realu Sociedad jeszcze sezon. Ekipa z San Sebastian w specjalnym oświadczeniu pożegnała się już z młodym pomocnikiem.
"Trudno jest zaistnieć w tak krótkim czasie, ale Martinowi Odegaardowi to się udało. Lewonożny pomocnik odchodzi od nas, by wrócić do Realu Madryt, ale nigdy nie zapomnimy o wszystkim z jego strony, czym mogliśmy cieszyć się w tym niezapomnianym sezonie. Jego gole, jego futbol, jego charakter, jego wysiłek i jego skromność sprawiły, że Martin zostanie zapamiętany przez rodzinę realistów z wielką sympatią" - czytamy na oficjalnej stronie Realu Sociedad.
Powrót Odegaarda jest dla Zidane'a tym ważniejszy, że dyrektor generalny Królewskich - Jose Angel Sanchez, podczas spotkania z pierwszym zespołem przekazał, że latem 2020 klub nie dokona żadnych transferów (więcej TUTAJ).
W poprzednim sezonie pomocnik zagrał w 36 meczach, strzelając siedem bramek i notując dziewięć asyst.
Zobacz także: Atalanta - PSG: wrócili z piekła i zagrają w półfinale!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!