[tag=6755]
Marco Giampaolo[/tag] kilka dni temu oficjalnie przejął drużynę Torino FC. 53-letni szkoleniowiec w przeszłości pracował w Sampdorii Genua, gdzie miał okazję trenować polskich piłkarzy.
W tym gronie byli Karol Linetty i Bartosz Bereszyński. Ten pierwszy był na szczycie listy transferowej utworzonej przez Giampaolo. Były piłkarz Lecha jest już bardzo blisko nowej drużyny. Włoskie media podały nawet, ile ma zarabiać w Torino.
"La Repubblica" ustaliła, że Torino jest gotowe płacić mu 2 mln euro za sezon. Z kolei Sampdoria jest w stanie maksymalnie zaoferować 1,2 mln euro. Odejście Linettego będzie dużą stratą dla zespołu. Reprezentant Polski wyrósł na lidera Sampdorii, a nawet zaczął grać z opaską kapitana.
Okazuje się, że podobny kierunek może obrać także Bereszyński. Włosi donoszą, że prezydent klubu chce, by zespół szybko opanował strategię Giampaolo, a do tego potrzebuje zawodników, którzy znają jego zasady. W to idealnie wpasowuje się polski obrońca.
"Tuttosport" informuje jednak, że negocjacje nie będą łatwe, ponieważ zawodnika obowiązuje kontrakt do 2023 roku. Tym bardziej, że Sampdoria stawia na niego również w następnym sezonie.
Zobacz także:
Transfery. Legia Warszawa. Kamil Kosowski: Liczę, że Kapustka zje ligę pod względem przygotowania fizycznego
PKO Ekstraklasa. Odchodzą z Lechii i uderzają w trenera. Piotr Stokowiec "zszokowany" zarzutami piłkarzy
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Robert Lewandowski show. Co za sztuczka!