Fortuna Puchar Polski: Bruk-Bet Termalica Nieciecza awansował efektownie. Piotr Wlazło strzelił hat-tricka w 16 minut

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Meik Karwot i Artem Putiwcew
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Meik Karwot i Artem Putiwcew

Piotr Wlazło strzelił trzy gole, a na dodatek asystował przy czwartym trafieniu. Poprowadził on Bruk-Bet Termalicę Nieciecza do zwycięstwa 4:0 w meczu Fortuna Pucharu Polski z Bytovią Bytów.

W poprzednim sezonie Bruk-Bet Termalica Nieciecza rywalizował w barażach o awans do PKO Ekstraklasy. Po odejściu Vladislavsa Gutkovskisa niespodziewanie najlepszym strzelcem zespołu Mariusza Lewandowskiego został Piotr Wlazło, który bił własne rekordy skuteczności i zdobył dziewięć bramek. Pomocnik rozpoczął równie udanie kolejny sezon i w pierwszej połowie strzelił trzy gole Bytovii Bytów.

W 11. minucie Piotr Wlazło wykorzystał dośrodkowanie Romana Gergela z rzutu rożnego. Blisko weterana nie było żadnego przeciwnika, więc ten miał odpowiednio dużo czasu na przymierzenie. Podobnie było przy strzałach na 2:0 i 3:0, choć z innego powodu. Wlazło wykorzystał rzuty karne przyznane za faule na Patriku Misaku i Michale Orzechowskim.

Bruk-Bet potrafił wykorzystać błędy przeciwnika i objął wysokie prowadzenie. W jego bramce nie dawał się pokonać Tomasz Loska, który zatrzymał strzał Luiza Santosa Deleu, dobrze znanego w Małopolsce obrońcy Bytovii.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Krzynówek pod wrażeniem formy Bayernu Monachium. "To maszynka!"

W przerwie Mariusz Lewandowski wprowadził z ławki rezerwowych na boisko Kacpra Śpiewaka za Michała Orzechowskiego i debiutant po zaledwie czterech minutach zdobył gola na 4:0. Również on potwierdził wysoką formę strzelecką z rundy wiosennej, a skorzystał z podania Piotra Wlazły. Trener Pomarańczowych przerwał popis najważniejszego piłkarza popołudnia i wymienił Wlazłę w 53. minucie.

Z ławki rezerwowych wszedł między innymi Martin Zeman, który miał szansę jeszcze powiększyć okazałe prowadzenie zespołu z Niecieczy, jednak chybił, będąc kilka metrów przed bramką Marcina Staniszewskiego. Podobnie nieskuteczny był Patryk Czarnowski, który nie trafił do odsłoniętej siatki Bytovii. Wynik 4:0 i tak nie pozostawiał złudzeń, któremu klubowi należy się kolejny występ w Fortuna Pucharze Polski.

Bytovia Bytów - Bruk-Bet Termalica Nieciecza 0:4 (0:3)
0:1 - Piotr Wlazło 20'
0:2 - Piotr Wlazło (k.) 34'
0:3 - Piotr Wlazło (k.) 36'
0:4 - Kacper Śpiewak 49'

Składy:

Bytovia: Marcin Staniszewski – Luiz Santos Deleu, Krzysztof Bąk, Oskar Sikorski, Adrian Bielawski - Paweł Zawistowski, Maciej Błaszkowski (57' Łukasz Wasiak) - Kuba Lizakowski, Kacper Sezonienko (76' Patryk Wolski), Jakub Bach (59' Dominik Urban) - Piotr Giel

Bruk-Bet: Tomasz Loska – Marcin Wasielewski, Jonathan De Amo, Artem Putiwcew, Jakub Pek - Marcin Stefanik, Piotr Wlazło (53' Michal Bezpalec) - Roman Gergel (53' Martin Zeman), Patrik Misak (64' Tomasz Matuszewski), Paweł Żyra (72' Patryk Czarnowski) - Michał Orzechowski (46' Kacper Śpiewak)

Żółte kartki: Deleu, Lizakowski (Bytovia) oraz Pek (Bruk-Bet)

Sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin)

Czytaj także: KGHM Zagłębie Lubin wypożyczyło obrońcę. Soren Reese grał ostatnio z Rafałem Kurzawą

Czytaj także: Bartosz Białek rozpoczął treningi z VfL Wolfsburg. Dyrektor klubu: Sporo potrafi, ale mówi tylko po polsku

Komentarze (0)