Bundesliga. Bartosz Białek rozpoczął treningi z VfL Wolfsburg. Dyrektor klubu: Sporo potrafi, ale mówi tylko po polsku

PAP / Andrzej Grygiel  / Na zdjęciu: Bartosz Białek
PAP / Andrzej Grygiel / Na zdjęciu: Bartosz Białek

Bartosz Białek rozpoczął przygotowania do sezonu w Bundeslidze. Dyrektor VfL Wolfsburg, Joerg Schmadtke docenił umiejętności Polaka, ale zwrócił uwagę na utrudniającą aklimatyzację barierę językową.

Bartosz Białek był objawieniem poprzedniego sezonu w PKO Ekstraklasie. Debiutantowi wystarczyło 19 meczów, żeby zapracować na transfer do klubu z jednej z topowych lig w Europie. Strzelił w nich dziewięć goli, a przy czterech asystował. VfL Wolfsburg zapłacił KGHM Zagłębiu Lubin 5 milionów euro za napastnika.

18-letni piłkarz podpisał kontrakt na cztery lata, więc VfL Wolfsburg traktuje ten transfer jako długoterminową inwestycję. W kontrakcie Polaka została wpisana klauzula w wysokości 40 milionów euro. W czwartek Bartosz Białek po raz pierwszy trenował z nowym zespołem, a zajęciom przyglądał się dyrektor klubu Joerg Schmadtke.

- Poruszał się trochę i pokazał trenerowi - mówi Schmadtke, cytowany przez portal sportbuzzer.de. - Potrafi już całkiem sporo. Jest mocny, potrafi strzelać obiema nogami i w porządku gra głową. Widzę w nim takie umiejętności, dzięki którym może w miarę szybko pomóc drużynie. Już jest dobry, ale oczywiście nie osiągnął 100 procent możliwości i ma miejsce na poprawę.

ZOBACZ WIDEO: Polak wkrótce w Manchesterze City? Skaut klubu: Są możliwości. Być może zjawi się ktoś w najbliższym czasie

Schmadtke zwraca uwagę, że aklimatyzacja nowego napastnika w Wolfsburgu dopiero rozpoczęła się. - Czasami zajmuje ona dużo czasu, a czasami przebiega bardzo szybko. Ufam, że w przypadku Białka sprawdzi się druga opcja, ale poczekajmy i przekonajmy się. Musi dostosować się do nowej ligi i do nowych okoliczności. Po raz pierwszy jest poza domem i mówi tylko po polsku - opowiada o barierze językowej w komunikacji z Białkiem dyrektor VfL Wolfsburg.

Schmadtke protestuje przed nazywaniem Białka "mini-Lewandowskim". Takie określenie pojawiło się w niemieckich mediach, kiedy prezentowały one transfer byłego napastnika KGHM Zagłębia Lubin. - To rozbudza oczekiwania i jest niezbyt korzystne dla 18-latka - mówi Schmadtke.

VfL Wolfsburg rozpocznie rywalizację w Bundeslidze 19 września meczem na własnym stadionie z Bayerem Leverkusen. Ma zaplanowane do tego czasu dwa sparingi. W poprzednim sezonie Wilki zajęły siódme miejsce, które oznacza udział w eliminacjach Ligi Europy.

Czytaj także: Timo Werner pożegnał się z Bundesligą. Robert Lewandowski stracił wielkiego rywala

Czytaj także: Robert Lewandowski inspiracją dla piłkarza Chelsea. "To najlepszy napastnik na świecie"

Komentarze (8)
avatar
Wieslaw Wladyka
21.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłkarz oprócz krzepy musi mieć głowę.Bezmózgowiec nie zrobi kariery ! 
avatar
sato
21.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
18-latek to już z 10 lat uczy się angielskiego i nic???? 
avatar
zbych22
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pewnie Messi miałby duże problemy w Bundeslidze bo zna tylko hiszpański. Po niemiecku i angielsku ani be ani me. 
avatar
zbych22
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Niech dyrektor klubu i trener nauczą się języka polskiego wtedy będzie lepsza komunikacja. 
avatar
Klaudia w
20.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
To przykre, że piłkarze nie myślą o tym, że język angielski jest obowiązkiem takim samym jak gra w klubie. Każdy piłkarz rozwijający się, musi liczyć się z tym, że wyjedzie za granicę. Wiadomo, Czytaj całość