Liga Mistrzów. Legia - Omonia. Dean Klafurić ocenia szanse. Chwali Cypryjczyków

[tag=67823]

Liga Mistrzów. Legia - Omonia Nikozja. Henning Berg - człowiek, który odmienił Legię

Dean Klafurić[/tag] poprowadził Legię Warszawa w piętnastu meczach. Trenerem "Wojskowych" został w kwietniu 2018 roku. Pod jego dowództwem zespół sięgał po mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Pracę stracił po tym, jak warszawiacy przegrali w eliminacjach Ligi Mistrzów ze Spartakiem Trnava i odpadli z rozgrywek.

Na początku 2020 roku Klafurić zaczął pracować w roli trenera na Cyprze - przejął wtedy Ethnikos Achnas. W związku z tym chorwacki szkoleniowiec zdaje sobie sprawę z tego, jakie realia panują w cypryjskim futbolu.

W rozmowie ze sport.tvp.pl Klafurić wypowiada się na temat środowego meczu II rundy eliminacji Ligi Mistrzów, w ramach którego Legia Warszawa rywalizować będzie z Omonią Nikozja. Dawny szkoleniowiec warszawiaków mówi o cypryjskiej drużynie bardzo pozytywnie.

ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę

- To bardzo dobry zespół z wielkimi tradycjami i historią. Przez ostatnie lata brakowało im tylko mistrzostwa. W poprzednim sezonie byli bardzo bliscy przełamania dominacji APOEL-u, ale tytuł nie został przyznany przez pandemię koronawirusa. W tej chwili to prawdopodobnie najlepiej zorganizowany klub na Cyprze - zaznacza.

Zauważa również, że Omonia ma "bardzo żywiołowych kibiców, choć nie takich, jakich ma Legia". Jednocześnie spostrzega, że w środę i tak to nie będzie miało znaczenia, bo - przypomnijmy - spotkanie przy Łazienkowskiej odbędzie się bez udziału publiczności.

- Legia będzie faworytem meczu z Omonią, choć to dobrze zorganizowany i niebezpieczny rywal, który ma w składzie wielu doświadczonych piłkarzy - ocenia Dean Klafurić.

Początek meczu w Warszawie zaplanowano na godzinę 20:00. Transmisję z tego pojedynku przeprowadzi TVP Sport.

Czytaj także:
> La Liga. "Wybuchła bomba". "Wojna totalna". Hiszpańskie media w szoku po decyzji Leo Messiego
> Liga Mistrzów: Legia Warszawa - Omonia Nikozja. Poprzeczka idzie w górę