Liga Mistrzów. Roman Kosecki: Legia musi przewietrzyć szatnię

PAP / Na zdjęciu: piłkarze Legii i Omonii Nikozja
PAP / Na zdjęciu: piłkarze Legii i Omonii Nikozja

- Trener Legii powinien przewietrzyć szatnię. Nie widzę, by grający obcokrajowcy byli dwa razy lepsi od Polaków - przekonuje Roman Kosecki. Mistrz Polski przegrał z Omonią Nikozja (0:2) i odpadł z eliminacji Champions League.

Ledwo co rozpoczął się sezon, a Legia Warszawa już pożegnała się z marzeniami o fazie grupowej Ligi Mistrzów. W środę drużyna przegrała, i to na własnym boisku, z Omonią Nikozja 0:2 (0:0). Do rozstrzygnięcia meczu potrzebna była dogrywka.

Mistrz Polski zaprezentował się słabo i nie miał pomysłu na rozmontowanie dobrze ustawionej defensywy rywala, co widzieliśmy już w I rundzie eliminacji w meczu z zespołem z Irlandii Północnej. Z kolei goście grali spokojnie i cierpliwie czekali na swoje szanse, które bezlitośnie wykorzystali.

- Mało w tym meczu było gry, akcje były szarpane. Zupełnie nie podobała mi się strategia Legii, granie długich piłek. Z kolei rywale przetrwali początek i zaczęli dominować i narzucać tempo gry. A miało i powinno być odwrotnie - mówi nam smutny po porażce swojej byłej drużyny Roman Kosecki.

ZOBACZ WIDEO: Nie tylko FIFA The Best. Robert Lewandowski ma szansę na kolejną prestiżową nagrodę

- Nie tak powinno się grać u siebie, wyglądało to bardzo słabo. Przyznam, że dzwoniłem do różnych osób, co sądzą o grze Legii. Każdy mówił to samo, że wygląda to źle. Przykre - podsumowuje popularny "Kosa".

Krytykując Legię nie można też zapomnieć o kontrowersyjnych decyzjach sędziego. Belg Nathan Verboomen najpierw bardzo surowo potraktował Igora Lewczuka i pochopnie pokazał mu drugą żółtą kartkę. Potem łagodnie podchodził do ostrych fauli piłkarzy Omonii a w dogrywce nie podyktował rzutu karnego za ewidentny faul na Jose Kante.

- Nie można zapominać o postawie arbitra, który był pobłażliwy do zawodników Omonii, a zawodników Legii traktował surowo. Rzut karny po faulu na Kante był ewidentny - przekonuje Kosecki.

Były reprezentant Polski nie ma wątpliwości, co musi zrobić Aleksandar Vuković, by drużyna zaczęła grać lepiej i miała jakiekolwiek szanse na awans do fazy grupowej Ligi Europy.

Lista wstydu polskich mistrzów coraz dłuższa. Czytaj więcej--->>>

 - Wydaje mi się, że trener Vuković powinien przewietrzyć szatnię. Trzeba podziękować pewnym panom po "30", wprowadzić świeżość. Mam na myśli obcokrajowców, którzy nie są dwa razy lepsi od Polaków. A tak powinno być. Jeśli mają grać obcokrajowcy, to tacy jak Daniel Ljuboja czy Vadis Odidja-Ofoe, którzy robili różnice.

Polak dodaje, że serbski szkoleniowiec uparcie stawia na niektórych piłkarzy, choć ci od dawna nie przekonują swoją grą.

- Wiary u mnie nie brakuje, będę Legii kibicował, ale przede wszystkim trener musi zmienić styl gry. Vuković musi wprowadzić coś nowego, bo widzę, że przywiązał się do niektórych nazwisk. Są zawodnicy, którzy grają regularnie od pierwszej minuty, a ci co siedzą na ławce rezerwowych na pewno nie są gorsi - kończy Kosecki.

Swojego rywala w III rundzie eliminacji do Ligi Europy Legia Warszawa pozna 1 września.

Wpadka Legii. "Twarz wgnieciona w asfalt". Czytaj więcej--->>>

Źródło artykułu: