To był jeden z najlepszych sezonów w historii Paris Saint-Germain, a bez wątpienia najlepszy, odkąd klub w 2011 roku przejęli Katarczycy z Nasserem Al-Khelaifim na czele.
Po dziewięciu latach paryżanie wreszcie przełamali się w Lidze Mistrzów, w której dotychczas nie potrafili przebrnąć ćwierćfinału, a w ostatnich latach nawet 1/8 finału.
Tym razem PSG doszło aż do finału, w którym jednak po wyrównanym boju uległo 0:1 Bayernowi Monachium.
Przegrana w kluczowym meczu nie podłamała jednak prezydenta klubu. Al-Khelaifi w rozmowie z oficjalnym klubowym magazynem stwierdził, że wreszcie zmieniło się postrzeganie jego klubu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski o twarzy dziecka. Film podbija sieć
- Nasza historia będzie dzielić się na "przed 23 i po 23 sierpnia 2020 roku". Zmienił się sposób patrzenia na nasz klub. Jesteśmy teraz definitywnie postrzegani jako potęga na scenie międzynarodowej. Wiarygodna instytucja i znaczący gracz światowego sportu - stwierdził Al-Khelaifi.
- Utrzymujemy nasze wysokie standardy. W wieku 50 lat (tyle czasu istnieje PSG, przyp. red.), jesteśmy pewni bardziej niż kiedykolwiek, że jesteśmy na dobrej drodze - dodał Katarczyk.
Czytaj także:
- Reprezentacja Polski. Jerzy Brzęczek nie zlekceważy meczów Ligi Narodów
- Liga Narodów. Holandia niebawem może mieć nowego selekcjonera. Możliwy jest głośny powrót legendy
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)