Lawina krytyki spadła na reprezentację Polski po przegranym meczu z Holandią (0:1) w Lidze Narodów. Sama gra była znacznie gorsza niż wynik. Porażająca była zwłaszcza bezradność naszych piłkarzy w ofensywie.
Wielu fachowców mocno krytycznie wypowiedziało się też na temat postawy Jerzego Brzęczka, który po spotkaniu przyznał, że jest... zadowolony z realizacji przedmeczowych założeń. Do tego grona dołączył też komentator Mateusz Borek.
"Jerzy Brzęczek powoli uczy się pracy selekcjonera, ale w ostatnich dniach przeżywa mnóstwo trudnych chwil. Na własne życzenie. Jeszcze niczego jako trener nie wygrał. Na razie spełnił swój obowiązek. Po meczu z Holandią selekcjoner dokonał na gorąco analizy dość nietrafionej, chwaląc zespół za ambicję i słynne już przesuwanie" - pisze w felietonie dla "Przeglądu Sportowego".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiej muskulatury może mu pozazdrości nawet Lewandowski. Imponująca sylwetka piłkarza Bayernu
Reprezentacja Polski nie porywa swoją grą, prezentuje się znacznie poniżej oczekiwań. Stać ją na znacznie więcej, zwłaszcza że trener Jerzy Brzęczek ma do dyspozycji utalentowanych i kreatywnych piłkarzy.
"W grze polskiej kadry przede wszystkim w oczy rzucił mi się brak radości. Tak, jakby gra ich nie cieszyła, jakby celem było przesuwanie, wybijanie i szczęśliwy bezbramkowy remis. Za Nawałki zaczęliśmy grać całkiem skutecznie i przyjemnie dla oka atak pozycyjny. Doszło do tego, że w starciu z klasowymi rywalami potrafiliśmy, przygotowując sytuację, wymienić kilkanaście podań na połowie rywala. Gdzie to wszystko zaginęło? Co się z tym stało?" - pyta znany komentator.
Porażka z Holandią skomplikowała sytuację Polaków w walce o losowanie z pierwszego koszyka. Nawet zwycięstwo z Bośnią i Hercegowiną niewiele pomoże drużynie Jerzego Brzęczka. Przy podziale na koszyki pod uwagę brany będzie ranking FIFA po zakończeniu rozgrywek Ligi Narodów.
"Z Bośnią chcę zobaczyć drużynę. Walczącą, grającą w piłkę i skuteczną. Chcę w składzie młodego Sebastiana Walukiewicza, Bereszyńskiego na swojej pozycji, skreślanego Macieja Rybusa oraz Karola Linettego. Chcę rzetelnej weryfikacji. Chciałbym też zobaczyć trenera, a co za tym idzie kilka odważnych rozwiązań taktycznych" - apeluje Borek.
7 września reprezentacja Polski na wyjeździe zmierzy się z Bośnią i Hercegowiną. Spotkanie zaplanowano na godzinę 20:45. Transmisja dostępna będzie w TVP1, Polsacie Sport i WP Pilot.
Zobacz także:
Liga Mistrzów. PSG - Bayern. Francuzi nadal bez szacunku dla Roberta Lewandowskiego. Najgorsza nota w zespole
Liga Mistrzów. Karl-Heinz Rummenigge zdradził, co Robert Lewandowski powiedział mu po finale. To ważne słowa