Fortuna I liga: Widzew Łódź wciąż bez punktu. Chrobry Głogów sprawił lanie beniaminkowi

Newspix / P.Dziurman / Na zdjęciu: Robert Mandrysz i Mateusz Możdżeń
Newspix / P.Dziurman / Na zdjęciu: Robert Mandrysz i Mateusz Możdżeń

Widzew Łódź poniósł porażki w dwóch meczach po awansie do Fortuna I ligi. Tym razem beniaminek został pokonany 0:3 przez Chrobrego Głogów. Drużyna Enkeleida Dobiego była nieskuteczna i została wypunktowana przez zaprawionego w bojach przeciwnika.

Drużyny w przerwie reprezentacyjnej nie grały o punkty. W sparingach postawiły opór przeciwnikowi z PKO Ekstraklasy. Chrobry Głogów zremisował z KGHM Zagłębiem Lubin, a Widzew Łódź z Rakowem Częstochowa. Trenerzy Ivan Djurdjević i Enkeleid Dobi mieli trochę czasu na popracowanie z podopiecznymi po ligowej inauguracji, która nie wypadła zbyt okazale. Tylko w przypadku głogowian było widać zasadniczą poprawę w grze.

Po remisie 1:1 z Koroną Kielce szkoleniowiec Chrobrego wprowadził do składu Tomasza Cywkę. Zakontraktowany w letnim oknie transferowym piłkarz, którego atutami są doświadczenie i uniwersalność, zajął miejsce w środku pola. W Widzewie również "debiut" - Patryka Stępińskiego, choć w jego przypadku był to powrót do podstawowego składu Widzewa po latach nieobecności. Zastąpił on na lewej stronie obrony kontuzjowanego Petara Mikulicia.

Chrobry nie miał problemu z zapełnieniem miejsc na trybunach. Publiczność wykupiła bilety kilka godzin przed gwizdkiem otwierającym mecz i mogła być zadowolona z postawy głogowian już w pierwszej połowie. Chrobry prowadził 1:0 dzięki strzałowi Jaki Kolenca w 7. minucie. Słoweniec miał dużo miejsca przed polem karnym i pokonał niepewnego między słupkami Wojciecha Pawłowskiego. Łodzianie ponownie mogli mieć pretensje do swojego bramkarza, który nie imponował również w przegranym 1:4 meczu z Radomiakiem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się strzela w polskiej III lidze

Po zmianie wyniku Widzew zyskał przewagę pod względem posiadania piłki i zepchnął przeciwnika w pobliże jego pola karnego. Kacper Bieszczad wychodził jednak obronną ręką z opresji, a na dodatek miał szczęście, że Michael Ameyaw spudłował z doskonałej pozycji. Łodzianie nie zdołali wyrównać, choć momentami atakowali z rozmachem. Chrobry jednak nie bez powodu był najlepiej broniącym pierwszoligowcem w rundzie wiosennej poprzedniego sezonu.

Najbardziej wysuniętymi zawodnikami Widzewa byli Marcin Robak i Mateusz Michalski. Snajper wyborowy z Łodzi miał szanse na pokonanie Kacpra Bieszczada, jednak nastolatek popisywał się rewelacyjnymi interwencjami. Robak dostał po przerwie wsparcie od drugiego napastnika Karola Czubaka i ofensywnego pomocnika Marveille'a Fundambu, ale również to nie pomogło.

Chrobry udzielił lekcji skuteczności przeciwnikom. To gospodarze nastawili celowniki i wybrali lepsze momenty do ataku. W 53. minucie Maksymilian Banaszewski zakończył szybki wypad Chrobrego strzałem zza pola karnego na 2:0. Wykorzystał żwawe wznowienie Kacpra Bieszczada, błąd Patryka Stępińskiego, a także bierność Bartłomieja Poczobuta. Piłka kopnięta przez Banaszewskiego wtoczyła się do siatki, a Wojciech Pawłowski stał jak zamurowany i tylko obserwował kolejne nieszczęście Widzewa.

Już w doliczonym czasie wynik na 3:0 ustalił Mikołaj Lebedyński. Widzew dostał wysoki wymiar kary od przeciwnika i po dwóch meczach na zapleczu PKO Ekstraklasy ma na koncie zero punktów, jednego gola strzelonego i siedem bramek straconych. Przed beniaminkiem derby z ŁKS-em, a jego kibice nie dostali żadnego powodu do optymizmu przed prestiżowym pojedynkiem.

Chrobry Głogów - Widzew Łódź 3:0 (1:0)
1:0 - Jaka Kolenc 7'
2:0 - Maksymilian Banaszewski 53'
3:0 - Mikołaj Lebedyński 90'

Składy:

Chrobry: Kacper Bieszczad - Michał Ilków-Gołąb, Kamil Juraszek, Oliver Praznovsky, Jarosław Ratajczak - Maksymilian Banaszewski, Jaka Kolenc (71' Marcel Ziemann), Tomasz Cywka, Patryk Bryła (82' Damian Piotrowski) - Robert Mandrysz (89' Michał Michalec) - Damian Kowalczyk (71' Mikołaj Lebedyński).

Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Daniel Tanżyna, Sebastian Rudol (66' Krystian Nowak), Patryk Stępiński - Henrik Ojamaa (66' Dominik Kun), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (57' Marveille Fundambu), Michael Ameyaw (69' Karol Czubak) - Mateusz Michalski (57' Patryk Mucha) - Marcin Robak.

Żółte kartki: Juraszek, Ratajczak, Kolenc (Chrobry) oraz Możdżeń, Stępiński, Poczobut (Widzew).

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).

Czytaj także: Rafał Wolsztyński zagra w Arce Gdynia. Również Widzew Łódź wzmocnił kadrę

Czytaj także: Radomiak wzmocnił atak. Karol Angielski nowym napastnikiem w zespole

Komentarze (5)
AG-nia
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Enkeleid Dobi (przed meczem z Chrobrym): "Chcemy dyktować warunki" - Tak Panie Dobi! - Widać, że dyktujecie!! Cała 1-liga boi się "wielkiego" Widzewa!! 
avatar
wojak5036
11.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo Widzew...Tak trzymać :) W następnej kolejce łomot od ŁKS-u i zasłużone ostatnie miejsce w tabeli. Kibicuje kazdej druzynie która pokazuje Wam miejsce w szyku. 
avatar
Żłopuś
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zatrudnili jakiegoś słabego trenera z zagranicy to co się dziwić . Lepiej by postawili na Ojrzyńskiego czy Zielińskiego Mialoby to wiekszy sens 
avatar
Montana
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak tak dalej będzie,to piłkarzy czeka rozmowa wychowawcza z kibicami 
avatar
Soeth
10.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Po takim meczu patałachów najlepsza jest ankieta: czy Widzew Łódź zakończy rundę jesienną w górnej połowie tabeli Fortuna I ligi? Czytaj całość