Pierwszego gola w piątkowym meczu 1/32 finału Pucharu Niemiec Martin Kobylański zdobył już w pierwszej minucie. Wówczas przechytrzył Alexandra Schwolowa sprytnym uderzeniem z rzutu wolnego. Później, w 44. minucie, dobił własny strzał z rzutu karnego.
Hat-tricka skompletował w 66. minucie. Po zagraniu Fabio Kaufmanna uderzył z półwoleja w sam narożnik bramki. Golkiper co prawda rzucił się w kierunku piłki, ale ostatecznie nie zdołał jej zagarnąć. Uderzenie Polaka było bardzo udane.
W piątkowym pojedynku padło aż 9 bramek. Cztery zdobyła Hertha Berlin, a Eintracht Brunszwik - pięć. Tym samym drugoligowiec wyeliminował berlińczyków z dalszej walki o Puchar Niemiec. To bez wątpienia ogromna niespodzianka.
Ten sezon Hertha rozpoczęła od falstartu. Z pewnością nikt w klubie nie zakładał, że może odpaść z pucharu już w 1/32 finału. Odnotujmy, że przeciwko Eintrachtowi Brunszwik nie zagrał Krzysztof Piątek. Polski napastnik odbywa kwarantannę po powrocie z meczu reprezentacji w Sarajewie.
[b]Tak Kobylański zdobył hat-tricka:
Martin Kobylanski 1-0
— The DFB-Pokal (@DFBPokal_EN) September 11, 2020
Martin Kobylanski 3-2
Martin Kobylanski 4-3
Eintracht Braunschweig's #DFBPokal hero pic.twitter.com/7ME58CAnaX
Czytaj także:
> Media: Nagły zwrot ws. Arkadiusza Milika. Nie interesuje go gra w AS Roma[/b]
> Robert Lewandowski skończył wakacje. Trenuje razem z Bayernem Monachium
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak bawią się hiszpańscy piłkarze