Puchar Niemiec. Martin Kobylański zabrał głos. "Piłkę zabieram do domu"

Eintracht Brunszwik zupełnie niespodziewanie wyeliminował Herthę Berlin z rozgrywek Pucharu Niemiec. W piątek drugoligowiec wygrał 5:4, a hat-tricka ustrzelił Martin Kobylański. - To był wspaniały występ naszego zespołu - mówił Polak.

Mateusz Domański
Mateusz Domański
Martin Kobylański Getty Images / Martin Rose / Na zdjęciu: Martin Kobylański
To był wielki dzień dla Martina Kobylańskiego. W piątek Polak był liderem Eintrachtu Brunszwik. Zdobył trzy bramki i mocno przyczynił się do tego, że drugoligowiec wygrał w 1/32 Pucharu Niemiec z Herthą Berlin, co jest bez wątpienia ogromną niespodzianką.

- Zaraz po spotkaniu ciężko znaleźć słowa, które pozwolą to opisać - mówił Kobylański w pomeczowej rozmowie z eintracht.com. - Mam dużo planów na ten wieczór. To spotkanie było dla mnie ekscytujące i emocjonalne, bo przecież kiedyś grałem w innym zespole z Berlina - Unionie - dodał.

Nie ukrywał, że chciał dawać z siebie wszystko, by pomóc drużynie awansować do dalszej fazy rozgrywek.

- To był wspaniały występ naszego zespołu. Ciężko walczyliśmy. Jeżeli strzelasz pięć bramek w meczu przeciwko klubowi z Bundesligi, możesz powiedzieć, że zasłużyłeś na zwycięstwo. Piłkę zabieram do domu - zdradził, wyraźnie podekscytowany zdobyciem hat-tricka.

Magazyn "Kicker" zaczął się zastanawiać, czy po tak udanym występie Kobylańskim zainteresują się wyżej notowane kluby. Sam zawodnik nie chciał na ten temat rozmawiać. - Cieszę się wieczorem. Nie zamierzam tego komentować - powiedział.

Warto dodać, że Kobylański został wybrany piłkarzem piątkowego meczu:

Czytaj także:
> Antoine Griezmann zmienia numer. Poinformował o tym Kevin Durant, gwiazda NBA (wideo)

> Robert Lewandowski skończył wakacje. Trenuje razem z Bayernem Monachium 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się wygłupia słynny piłkarz


Oglądaj rozgrywki Pucharu Niemiec DFB-Pokal na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×