Informowaliśmy o problemach Bayernu Monachium. Otóż Kingsley Coman znalazł się w izolacji (z powodu koronawirusa) - TUTAJ przeczytasz więcej szczegółów >>. 24-letni piłkarz miał kontakt z osobą zakażoną i dlatego musi przebywać w izolacji domowej. Trenuje indywidualnie, jest w kontakcie zdalnym ze sztabem szkoleniowym, ale grać na razie nie może.
A już w najbliższy piątek (18.09.) Bawarczycy rozpoczynają nowy sezon Bundesligi - meczem z Schalke 04 Gelsenkirchen (więcej przeczytasz TUTAJ >>). Kto zastąpi Comana w składzie aktualnego mistrza Niemiec i triumfatora Ligi Mistrzów?
Hansi Flick ma twardy orzech do zgryzienia. Wedle informacji niemieckiego "Bilda" na murawę ma wyjść Leroy Sane. Niemiec dołączył do Bayernu w lipcu, przyszedł z Manchesteru City. Smaczku dodaje fakt, że w latach 2014-16 grał w Schalke. W piątek będzie miał okazję sprawdzić się w meczu z byłym klubem.
Sane miał być wprowadzany do zespołu Bayernu powoli, ostrożnie, Flick nie chciał go rzucać na głęboką wodę. Nic z tego nie wyszło. Problemy Comana powodują, że trener Bayernu nie ma innej możliwości. Mało tego, Bayern rozegra spotkanie z Schalke bez doświadczonego skrzydłowego na ławce rezerwowych.
Spotkanie Bayern - Schalke będzie mogło obejrzeć 7,5 tysiąca widzów. To przełom w Bundeslidze, która poprzedni sezon kończyła bez publiczności. Teraz dzięki porozumieniu na linii władze piłkarskie - politycy niemieckie stadiony mogą być wypełnione w 20 proc. Akurat ze względu na dużą liczbę zachorowań w Bawarii, na Allianz Arena będzie można zająć 10% miejsc. Stąd liczba 7,5 tysiąca biletów.
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z nowym celem na kolejny sezon. "Ma coś do udowodnienia"