Liga Europy: Hammarby IF - Lech Poznań. Filip Bednarek cichym bohaterem. "Dwa razy nas uratował"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Bednarek
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Filip Bednarek

Dobra postawa i dwie interwencje Filipa Bednarka - to zdaniem jego kolegów miało ogromne znaczenie dla Lecha Poznań, który ostatecznie pokonał Hammarby IF 3:0 w meczu II rundy eliminacyjnej Ligi Europy.

W pierwszej połowie bramkarz "Kolejorza" był górą w pojedynkach jeden na jeden z Aronem Johanssonem i Gustavem Ludwigsonem.

- Gospodarze mieli mocny początek, dwie sytuacje, gdzie Filip Bednarek zachował czujność i nas uratował. Z całego spotkania na pewno możemy być zadowoleni. Było fajne boisko, które sprzyjało szybkiemu graniu, jakie lubimy, i właśnie to robiliśmy. Dobrze się przemieszczaliśmy, sprawnie operowaliśmy piłką i stworzyliśmy sobie dużo okazji. Pierwszy gol padł po błędzie rywali, potem była jeszcze czerwona kartka, która też pewnie nam ułatwiła trochę sprawę. Solidnie to wyglądało, fajnie, że udało się wygrać 3:0. Wiadomo, że ostatnie dwie bramki zdobyliśmy w końcówce, ale to też trzeba umieć zrobić - powiedział Jakub Kamiński, cytowany przez oficjalny serwis "Kolejorza".

Zespół Dariusza Żurawia zachował zimną krew i perfekcyjnie wypunktował przeciwnika. - Przy pierwszym golu trochę pomogło nam szczęście, ale myślę, że zasłużyliśmy na niego naszą konsekwencją. Nie popełnialiśmy błędów w obronie, nie dopuszczaliśmy do groźnych sytuacji. Po czerwonej kartce dla rywala kluczowe było, żeby się nie "podpalić" i nie pójść od razu za mocno do przodu, bo oni grali przede wszystkim długą piłką i z kontry, co czasem im wychodziło - zaznaczył Jakub Moder.

- Szwedzi to naprawdę fajny zespół. Dobrze radzili sobie w grze do przodu, zwłaszcza na początku stworzyli dwie dobre sytuacje, ale przez to, że próbowali mocniej atakować, stwarzali przestrzenie dla nas w kontrataku. Przed przerwą mogło być spokojnie 2:2, bo my też mieliśmy dwie dobre sytuacje. Połowa zakończyła się wynikiem bez bramek, a po przerwie zagraliśmy naprawdę super - podkreślił Tymoteusz Puchacz.

W III rundzie eliminacyjnej Ligi Europy (24 września) "Kolejorz" zmierzy się z OFI Kreta lub Apollonem Limassol.

Czytaj także:
Kamil Jóźwiak przemówił po transferze do Derby County. Pomagał mu Krystian Bielik, duże wsparcie dostał od kibiców
Bramka Adriana Mierzejewskiego w Chinach. Polak ma zwyżkę formy [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: Były reprezentant Polski ostrzega kadrowiczów. "Zawodnicy nie są od tego, by dyskutować"

Komentarze (1)
avatar
Stary Poznaniak
17.09.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Filip. Do tej pory miałem mieszane uczucia do twych umiejętności ale po wczorajszym meczu, obrony sytuacyjne gdzie refleks jest czynnikiem pierwszym oddaje szacun. Dobry mecz w Twoim wyk Czytaj całość