Tragedia rozegrała się wieczorem w poniedziałek 21 września. 33-letni Daniele De Santis i jego o trzy lata młodsza dziewczyna Eleonora Manta przebywali w swoim domu w Lecce. Tam zostali zamordowani.
Sąsiedzi usłyszeli przeraźliwe krzyki, a potem widzieli mężczyznę, który ucieka z nożem w dłoni. Na miejsce wezwano policjantów, którzy chwilę później dokonali makabrycznego odkrycia.
Daniele i Eleonora byli już nieżywi i mieli liczne rany kłute. Od razu rozpoczęła się obława na mordercę. Na razie jednak go nie złapano. Nie wiadomo też, co go pchnęło do popełnienia takiej zbrodni. Telewizja RAI informuje, że napastnik prawdopodobnie ma około 60 lat.
Tragedia wstrząsnęła całym krajem. De Santis był obiecującym sędzią. Prowadził mecze Serie C, ale miał także na koncie debiut w Serie B.
Transfery. Jakub Łabojko - w cztery lata z IV ligi do Włoch. "To zasługa jego inteligencji" >>
Serie A: AC Milan wygrał z Bologna FC. Zlatan Ibrahimović z dubletem, Łukasz Skorupski bez szans przy strzałach Szweda >>