Serie A: AC Milan wygrał z Bologna FC. Zlatan Ibrahimović z dubletem, Łukasz Skorupski bez szans przy strzałach Szweda

PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović w barwach AC Milan
PAP/EPA / MATTEO BAZZI / Na zdjęciu: Zlatan Ibrahimović w barwach AC Milan

AC Milan rozpoczął sezon zgodnie z planem. Najważniejszym piłkarzem wygranego 2:0 meczu z Bologna FC był Zlatan Ibrahimović, który strzelił dwa gole, a mógł pokonać Łukasza Skorupskiego jeszcze w innych sytuacjach.

AC Milan, który w rundzie wiosennej przeszedł pozytywną metamorfozę, liczy podobnie jak SSC Napoli i AS Roma na powrót do najlepszej czwórki calcio i zarazem Ligi Mistrzów. Swoją szansę dostał Stefano Pioli, choć tygodniami zanosiło się na zatrudnienie w roli trenera mediolańczyków Ralpha Rangnicka. Teraz Włoch musi odwdzięczyć się za zaufanie.

Milan przystąpił do ataku podobnie jak w lipcu, kiedy na własnym stadionie zdemolował Bologna FC 5:1, a także w czwartek, kiedy zwyciężył w eliminacjach Ligi Europy 2:0 z Shamrock Rovers. Dużo wskazywało na to, że Rossoneri strzelą gola Łukaszowi Skorupskiemu, skoro zrobili to minimum raz w 20 poprzednich kolejkach, a Bologna FC straciła minimum bramkę w 33 meczach ligowych z rzędu i jest to niechlubny rekord ligi.

W 35. minucie obie serie zostały przedłużone. Zlatan Ibrahimović przeskoczył Danilo Larangeirę oraz Nicolasa Domingueza i główkował na 1:0 z dośrodkowania Theo Hernandeza. Łukasz Skorupski w tej sytuacji nie miał szans na dosięgnięcie piłki, która przez "Ibrę" została skierowana w sam narożnik bramki. Był to pierwszy strzał celny Milanu, ale nie pierwsza w meczu jego sytuacja podbramkowa. W 28. minucie okazję na gola miał Ismael Bennacer, ale po wrzutce Zlatana i niepewnym zachowaniu na przedpolu Skorupskiego spudłował.

ZOBACZ WIDEO: Reprezentanci Polski grają lepiej w klubach, niż w kadrze narodowej. O co tutaj chodzi? "To jest jedyne wytłumaczenie"

Trener Sinisa Mihajlović jest świadomy, jak nieszczelna jest jego obrona i zdarza mu się powtarzać, że planem Bologni na mecz jest strzelenie o jednego gola więcej niż straci. Przed przerwą w Mediolanie praktycznie nie miała możliwości pokonania Gianluigiego Donnarummy. Były takie w drugiej części, ale zespół ze Stadio Renato dall'Ara nie wykorzystał ich.

W 51. minucie Zlatan Ibrahimović skompletował dublet strzałem z rzutu karnego pod poprzeczkę. Jedenastka została podyktowana za faul Riccardo Orsoliniego na Ismaelu Bennacerze. Skorupski rzucił się w odpowiednią stronę, ale nie dosięgnął piłki i zrobiło się 2:0. Szwed objął prowadzenie w klasyfikacji snajperów ligi po pierwszym "weekendzie" sezonu, a śmiało mógł postrzelać więcej. Jedno uderzenie Ibrahimovicia obronił Skorupski, a w innej sytuacji weteran nie trafił do bramki po położeniu Polaka.

Ekipa Pioliego mogła spokojnie dograć spotkanie. Na ten moment ma najmocniej wypełniony kalendarz w Serie A z powodu kłopotliwych eliminacji Ligi Europy, więc musi gospodarować siłami. W 76. minucie na notę popracował Skorupski, który zaprezentował robinsonadę po strzale z dystansu Theo Hernandeza. Ponadto w Milanie zadebiutowali Brahim Diaz i Sandro Tonali.

AC Milan - Bologna FC 2:0 (1:0)
1:0 - Zlatan Ibrahimović 35'
2:0 - Zlatan Ibrahimović (k.) 51'

Składy:

Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria, Simon Kjaer (72' Leo Duarte), Matteo Gabbia, Theo Hernandez - Franck Kessie (77' Sandro Tonali), Ismael Bennacer (86' Rade Krunić) - Samuel Castillejo (46' Alexis Saelemaekers), Hakan Calhanoglu (71' Brahim Diaz), Ante Rebić - Zlatan Ibrahimović.

Bologna: Łukasz Skorupski - Lorenzo De Silvestri, Takehiro Tomiyasu, Danilo Larangeira, Mitchell Dijks - Jerdy Schouten - Riccardo Orsolini (57' Nicola Sansone), Nicolas Dominguez (56' Andri Fannar Baldursson), Roberto Soriano (80' Mathias Santander), Musa Barrow (83' Emanuel Vignato) - Rodrigo Palacio (80' Federico Santander).

Żółte kartki: Krunić, Gabbia (Milan) oraz Dominguez, Dijks, Tomiyasu, Sansone (Bologna).

Czerwona kartka: Mitchell Dijks (Bologna FC) /88' - za drugą żółtą/.

Sędzia: Federico La Penna.

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Czytaj także: AS Roma zatrzymana przez Hellas Werona. Mariusz Stępiński i Edin Dzeko na ławkach

Komentarze (0)