Serie A. Alvaro Morata powrócił do Juventusu. "Z Cristiano Ronaldo miałem kontakt po odejściu z Realu Madryt"

Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Alvaro Morata
Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Alvaro Morata

Nie Edin Dzeko, Luis Suarez czy Arkadiusz Milik, a Alvaro Morata zajmie w tym sezonie miejsce przeznaczone dla napastnika Juventusu FC. - To szansa mojego życia - mówi Hiszpan wypożyczony do mistrza Włoch z Atletico Madryt.

Alvaro Morata czeka na swój powrót do Serie A. W lidze włoskiej występował już od 2014 do 2016 roku w barwach Juventusu FC. W tym okresie strzelił 15 goli w 63 meczach i pomógł Starej Damie zdobyć dwa razy scudetto oraz awansować do finału Ligi Mistrzów. "Powrót do domu" - tak tytułował klub z Turynu transfer napastnika ogłoszony oficjalnie we wtorek. W piątek piłkarz spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej.

- Myślę, że wróciłem do Juventusu jako lepszy piłkarz i osoba. Czuję się większy z każdego punktu widzenia - mówi Alvaro Morata, który występował w trzech z czterech najlepszych lig w Europie. W Premier League reprezentował Chelsea FC, a w La Lidze między innymi Real Madryt i ostatnio Atletico Madryt.

Szatnię Juventusu dzielił między innymi z Andrą Pirlo, obecnym trenerem zespołu z Turynu, a w Realu występował wspólnie z Cristiano Ronaldo.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zachowanie chłopca od piłek hitem netu

- Przypuszczałem, że Pirlo zostanie trenerem Juventusu. Już kiedy był piłkarzem zanosiło się na to. Za mną dwa treningi prowadzone przez Pirlo i byłem pod wrażeniem tego jak zarządza grupą i jakim jest szkoleniowcem - mówi Morata. - Z Cristiano Ronaldo byliśmy w kontakcie, nawet kiedy graliśmy w innych klubach. Zawsze mieliśmy dobre relacje, nasze rodziny znają się - dodaje Hiszpan.

Roczne wypożyczenie reprezentanta Hiszpanii kosztowało Juventus FC 10 milionów euro. Stara Dama ma możliwość przedłużenia wypożyczenia o kolejny rok za tę samą kwotę oraz możliwość wykupienia Alvaro Moraty za 45 milionów euro. Reprezentant Hiszpanii przekonuje, że Juventus wybrał odpowiedniego dla siebie napastnika.

- Mówią, że nie jestem "bomberem". Oczywiście, każdy chciałby strzelać po 30 lub 40 goli w sezonie, ale znam wielu napastników, którzy to robią, ale nic nie wygrali. Ja natomiast jestem przyzwyczajony do zdobywania trofeów. Wyjątkiem był tylko poprzedni sezon w Atletico. Strzelam statystycznie mniej goli, ale jeżeli komuś zależy tylko na indywidualnych liczbach, to niech zainteresuje się tenisem. Piłka nożna to gra drużynowa. Teraz jestem we właściwym miejscu, w odpowiednim czasie. To szansa mojego życia - opowiada nabytek Juventusu.

Najbliższy mecz Bianconerich w niedzielę o godzinie 20:45, a ich przeciwnikiem w Serie A będzie AS Roma.

Czytaj także: Prezydent SSC Napoli zafascynowany Gennaro Gattuso. "To niespokojny, ale spełniony człowiek"

Czytaj także: Gianluigi Buffon pobił rekord i snuje plany. "Chcę grać dopóki nie skończę 43 lat"

Komentarze (2)
avatar
Krzychu Jerzyna ze Szczecina
3.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Moim zdaniem w swoim 1. sezonie w Juventusie się nie sprawdzi :P 
avatar
Kevin Wendell Crumb
30.09.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co on bredzi?Jest napastnikiem to powinien strzelać gole i mieć dobre statystyki w tym względzie.Trofea zdobywał ale jego wklad był znikomy.Nie dlatego tak wędruje między klubami bo jest takim Czytaj całość