Transfery. Media: Fiorentina marzy o Arkadiuszu Miliku. Nowe informacje ws. przyszłości Polaka

ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
ONS.pl / Pawel Kibitlewski / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Włoskie media podają najnowsze informacje w sprawie przyszłości Arkadiusza Milika, którego SSC Napoli chce sprzedać za wszelką cenę do innego klubu. O polskim napastniku marzy ACF Fiorentina. Alternatywą pozostaje Krzysztof Piątek.

"Fiorentina marzy o Miliku" - donoszą dziennikarze "La Gazetta Dello Sport", którzy podają najnowsze informacje w sprawie przyszłości polskiego napastnika.

Jego sytuacja nie jest łatwa. Wynika to z faktu, że czasu na przeprowadzenie transakcji nie ma zbyt dużo (okno zamyka się w poniedziałek), a SSC Napoli chce sporo zarobić na jego sprzedaży.

Z informacji włoskiego dziennika wynika, że ACF Fiorentina skupia się teraz na dograniu sprzedaży Federico Chiesy do Juventusu. "Sprzedaż Chiesy przyniosłaby znaczną gotówkę do budżetu" - czytamy.

To otworzyłoby pole manewru do przeprowadzenia zakupu Arkadiusza Milika. "Czas ucieka, a Polakowi uciekły kolejne opcje: AS Roma i Tottenham" - donoszą dziennikarze, którzy dodają, że alternatywą jest także Krzysztof Piątek z Herthy Berlin.

Z ostatnich informacji wynika, że Milik miałby zostać wypożyczony do Fiorentiny za 5 mln euro, następnie klub mógłby go wykupić za 25 mln. Wcześniej jednak Polak byłby zobowiązany do przedłużenia swojej umowy z Napoli, która obowiązuje do czerwca przyszłego roku.

Gorącym nazwiskiem w notesach władz Fiorentiny jest także Jose Callejon, który pozostaje aktualnie bez klubu po tym, jak wygasła jego umowa z SSC Napoli. Kilka zespołów wyrażało chęć jego zatrudnienia. Numerem jeden w wyścigu po 33-latka jest właśnie Fiorentina.

Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: fatalny błąd bramkarza i... widowiskowy gol! Jak on to zrobił?

Źródło artykułu: