Reprezentacja Polski. Andrzej Juskowiak apeluje: Robert Lewandowski potrzebuje wsparcia

Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK  / Na zdjęciu: Andrzej Juskowiak
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Andrzej Juskowiak

- Mamy mało bramkostrzelną drugą linię. Więcej wymagałbym od środkowych, ofensywnych pomocników i skrzydłowych - mówi Andrzej Juskowiak, były napastnik reprezentacji Polski.

Reprezentacja Polski nie spisuje się najlepiej w ostatnim czasie. Problemy były mocno widoczne, gdy w drużynie zabrakło Roberta Lewandowskiego.

Biało-Czerwoni pod jego nieobecność w dwóch wrześniowych meczach (Holandia i Bośnia i Hercegowina) strzelili łącznie dwie bramki. Były spore problemy z kreowaniem sytuacji pod bramką rywali.

- Nie powiedziałbym, że drużyna, w której gra Robert Lewandowski, może mieć kłopoty w ofensywie, ale w którymś momencie na pewno pojawi się pytanie: jak nie on, to kto trafi do siatki? Reprezentacja Polski strzela niewiele goli, mamy mało bramkostrzelną drugą linię - więcej wymagałbym od środkowych, ofensywnych pomocników i skrzydłowych - twierdzi Andrzej Juskowiak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski zachwycony nagrodami Lewandowskiego. "To jeden z najszczęśliwszych dni polskiego futbolu"

Były snajper reprezentacji Polski żałuje, że na październikowe zgrupowanie kadry nie mógł przyjechać Adam Buksa. Napastnik nie dostał zgody na przyjazd Polski. - Chciałem zobaczyć, jak wygląda po transferze do MLS i czy mógłby być realnym zagrożeniem dla Milika oraz Piątka. Szkoda, bo uciekają mecze, w których jest czas na eksperymenty - komentuje.

Juskowiak wierzy, że zarówno Arkadiusz Milik, jak i Krzysztof Piątek na zgrupowaniu kadry odzyskają trochę spokoju. Wokół obu tych piłkarzy było w ostatnim czasie gorąco. Jeden i drugi napastnik byli przymierzani do innych klubów, ale ostatecznie do transakcji nie doszło.

- Saga ze zmianą klubu przez Milika trwała za długo. Nie potrafię ocenić, po czyjej stronie jest wina, że doszło do obecnej sytuacji, ale na przeciąganiu liny najwięcej stracił zawodnik. W kilku momentach zabrakło mi zdecydowania. Pojawiało się zielone światło na transfer, Arek jeździł na testy medyczne, ale zawsze coś przeszkadzało w finalizacji. Może jemu i Krzyśkowi pomoże zgrupowanie? Odzyskają trochę spokoju, luzu i stabilizacji - twierdzi Juskowiak.

Reprezentacja 7 października zagra towarzysko z Finlandią, cztery dni później w Lidze Narodów z Włochami, a 14 października w Lidze Narodów z Bośnią i Hercegowiną.

Zobacz także:
Zagraniczne media o wojnie na linii Kucharski - Lewandowski. "Milionowy pozew", "Poważne zarzuty"
PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Oficjalnie: Artur Jędrzejczyk zostaje w klubie na dłużej

Komentarze (7)
avatar
Robertus Kolakowski
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez Lewego, Glika i Szczesnego...tak powinna Polska zagrac z Finlandia. 
KoronaMKS
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No niestety Pirlo wolał sprowadzić własnego kumpla Moratę co skacze po klubach co rok czy to Real, Chelsea, Atletico czy Juve a Milik pograł chociaż 4 lata w Napoli miał niezłe statystyki a był Czytaj całość
avatar
Omen Nomen
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Krótko mówiąc : wszyscy zawodnicy powinni mu wypracowywać pewne pozycje "szczeleckie" i oczywiście dawać się umiejętnie faulować żeby to on mogli strzelać karne... 
avatar
ham.burczyk
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Lewandowski otrzymuje wsparcie od Mullera i Kimmicha, a nie od naszych kopaczy. 
Anna Kowal
6.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Odezwało się drewno z odezwą.