PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa. Marek Saganowski: Atmosfera w zespole nie jest za wesoła

Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Saganowski
Newspix / TADEUSZ SKWIOT / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Marek Saganowski

Marek Saganowski zastąpi Czesława Michniewicza w roli pierwszego trenera Legii Warszawa w meczu o Superpuchar Polski z Cracovią. - Atmosfera w zespole nie jest za wesoła. Musimy zacząć wygrywać - mówi.

Kolizja meczów o Superpuchar Polski i kadry Polski U-21 sprawiła, że Czesława Michniewicza w roli pierwszego trenera Legii Warszawa zastąpi Marek Saganowski, który od półtora roku jest członkiem sztabu szkoleniowego. Asystować mu będzie Przemysław Małecki, który do sztabu dołączył we wrześniu.

- Informacje i plany otrzymujemy od trenera Czesława Michniewicza. Treningi są nagrywane i wysyłane do pierwszego szkoleniowca. Wszyscy jesteśmy więc pod stałą kontrolą trenera Michniewicza - mówi Saganowski, którego wypowiedzi cytuje serwis "Legia.net".

Saganowski nie ukrywa, że atmosfera w zespole nie jest najlepsza. To efekt porażki w minionym tygodniu z Karabachem Agdam 0:3 w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Piłkarzom nie udało się zrealizować celu, jakim był awans do fazy grupowej.

ZOBACZ WIDEO: PKO Ekstraklasa. Marcin Animucki: Piłkarze, to najlepiej przebadana grupa społeczna w Polsce

- Na pewno nie jest za wesoło. To normalne. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi tylko wtedy gdy idzie dobrze, gdy się wygrywa. Niestety tym razem tak nie było. Po tym jak zdobyliśmy tytuł mistrza Polski, nie udało nam się zrealizować kolejnego celu, odpadliśmy z rozgrywek europejskich. Dlatego atmosfera bywała lepsza, nie jest za ciekawa. By to się zmieniło musimy zacząć wygrywać. Najważniejsze jest to, co przed nami, przygotowujemy się do meczu o Superpuchar Polski. To jest teraz nasz cel krótkoterminowy - komentuje Saganowski.

Dla Saganowskiego będzie to drugie takie spotkanie w karierze. Pierwszy raz poprowadził zespół w meczu ligowym z Lechią Gdańsk 27 kwietnia 2019 roku. Legia pod jego wodzą pokonała wówczas rywala 3:1.

- Jestem trenerem, który cały czas ma kogoś nad sobą. Tak było gdy prowadziłem zespół oficjalnie jako pierwszy trener w Gdańsku w starciu z Lechią i tak będzie też teraz w Superpucharze Polski. Wtedy wszystko nadzorował Aleksandar Vuković, teraz będzie nadzorował Czesław Michniewicz - przyznaje.

Spotkanie Legii z Cracovią odbędzie się 9 października o godzinie 20:15. Mecz zostanie rozegrany przy Łazienkowskiej 3. Transmisję przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Zobacz także:
Transfery. Wojciech Kowalczyk zakpił z Legii Warszawa i Arkadiusza Milika
Transfery. PKO Ekstraklasa. Legia Warszawa zmniejsza kadrę. Dominik Nagy odchodzi

Komentarze (8)
avatar
hack
8.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ewidentnie widać po końcówce zeszłego sezonu i początku tego, złe przygotowanie fizyczne. Jak można grać cokolwiek, jakąkolwiek taktyką, gdy zawodnikom brakuje powietrza po 45 minutach, a przer Czytaj całość
avatar
Majkel2018
7.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
avatar
Krogulec Kapuś Sp. zoo
7.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Śmieszny tytuł, nie można trochę optymistyczniej ???? np: "Co nie jest kiepskie w Legii" ?........i od razu odpowiedz - " W Legii nie jest kiepskie poczucie swojej wysokiej wartości, buta i pyc Czytaj całość
avatar
zbych22
7.10.2020
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Czesław Uzdrowiciel zaprowadzi swoje porządki i Sagan nie ma co płakać. Lepiej niech się martwi czy Czesio nie szurnie go z funkcji pomagiera. 
avatar
wężu
7.10.2020
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Całym złem w Legii jest Mioduski, nie dość że sam ma mętne pojęcie o zarządzaniu klubem piłkarskim to jeszcze otoczył się złymi ludźmi.