Najstarsi ligowcy na start - zapowiedź meczu Wisła Kraków - Ruch Chorzów

Tym bardziej, że w swoich szeregach ma Andrzeja Niedzielana. Niechciany w Wiśle napastnik przeniósł się tego lata do Chorzowa i zapowiada, że chce udowodnić, iż niepotrzebnie postawiono na nim krzyżyk. Błyskawicznie zresztą będzie miał okazję napsuć krwi swojemu byłemu pracodawcy.

Ruch, choć bardzo skromnie, to jednak w spokoju przygotowywał się do nowego sezonu. Poza popularnym "Wtorkiem" na Cichą udało się sprowadzić Scherfchena (Arka), Stawarczyka (Widzew), Sobczaka (Bełchatów) i Ferugę (Jastrzębie). Po stronie strat zaliczyć trzeba Adamskiego, Jezierskiego i Mioduszewskiego, ale okres transferowy w Chorzowie i tak uznawany jest za udany.

Klubowi włodarze wierzą zresztą, że swoją dobrą passę kontynuować będzie trener Waldemar Fornalik, z którym zespół świetnie finiszował w poprzednim sezonie. Fornalik, który doskonale zna się zresztą z trenerem Maciejem Skorżą, miał już okazje oglądać Wisłę w oficjalnej grze i zapewne ma już opracowaną dokładną taktykę na inaugurację.

- Wiem czego należy spodziewać się po Wiśle Kraków - powiedział Fornalik. - Oglądałem mecz tej drużyny w kwalifikacjach Ligi Mistrzów z Levadią Tallinn. Mistrz Polski był w słabszej dyspozycji, ale ten mecz mógł spokojnie wygrać. Na pewno nie będziemy patrzeć na Wisłę, tylko na siebie, potwierdźmy to, że jesteśmy w dobrej dyspozycji - zapowiada trener "Niebieskich", który marzy o pokonaniu wiślaków.

Dla "Białej Gwiazdy", w której po odpadnięciu z pucharów doszło do małego trzęsienia ziemi, sezon poniekąd zakończył się, zanim jeszcze się zaczął. Głównym celem zespołu były w tym roku puchary, a udział w tych rozgrywkach ucięli niedocenieni Estończycy. To musi boleć. Na razie nikt nie pożegnał się wprawdzie z posadą, ale czarne chmury nad sztabem trenerskim wciąż wiszą. Napięcia nie wytrzymał zresztą podczas piątkowej konferencji prasowej trener Maciej Skorża, który po masowym ogniu pytań pierwszy raz - odkąd pracuje w Krakowie - po jednym z nich niespodziewanie pożegnał się i opuścił salę.

Skorża miał - nie wiedzieć czemu - jakiś własny żal do dziennikarzy. Powiedział m.in.: - Ta sytuacja pokazała, jak ustosunkowane do drużyny i do mnie są media. To otworzyło nam oczy, jakie jest podejście do nas. Ciężko powiedzieć na co liczył wiślacki trener. Bo po koszmarnej wpadce chyba nie na pochwały?

Mimo całego zamieszania cel dla zespołu Wisły jest jeden - obrona mistrzostwa. Skorża, któremu właściciel klubu pozwolił zostać na stanowisku, przyznał zresztą, że swoją własną decyzję o dalszej pracy w klubie uzależnił też od rozmów ze swoimi podopiecznymi. A Ci mówili jednym głosem - walczymy o mistrzostwo.

- Patrzymy w przód, a naszym celem teraz jest zagrać dobry mecz z Ruchem Chorzów i zdobyć trzy punkty - zapowiada szkoleniowiec Wisły.

Krakowianie do gry z Ruchem przystąpią w mocnym składzie. Zabraknie wprawdzie wciąż leczących się Rafała Boguskiego i Łukasza Garguły oraz kontuzjowanego w pierwszym meczu z Levadią Mariusza Jopa, ale gotowi są Patryk Małecki i Pablo Álvarez, którzy narzekali w tym tygodniu na drobne urazy.

Spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie i przypominamy, że odbędzie się w Sosnowcu. Wszystko to przez remont stadionu Wisły, który trwać będzie przez cały najbliższy rok.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów / so 1.08.2009 godz. 15.30

Przewidywane składy:

Wisła: Pawełek, Álvarez, Głowacki, Marcelo, Piotr Brożek, Małecki, Sobolewski, Díaz, Kirm, Ćwielong, Paweł Brożek.

Ruch: Pilarz, Nykiel, Grodzicki, Sadlok, Brzyski , Grzyb, Baran, Straka, Baláž, Niedzielan, Fabusz.

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok).