Reprezentacja Polski nie miała żadnych problemów w meczu towarzyskim z Finlandią. Biało-Czerwoni wygrali aż 5:1 i mogą spokojnie przygotowywać się do Ligi Narodów. Cieszy także fakt, że choć Jerzy Brzęczek dał szansę wielu dublerom, to oni spisali się bardzo dobrze.
W środę debiut zaliczył Michał Karbownik, który rozegrał pełne spotkanie. Zawodnik Legii Warszawa nawet zaliczył asystę. Jak się czuje po debiucie?
- Myślę, że kolejne marzenie spełniłem. Cieszy zwycięstwo drużyny w takim stylu. Jest jeszcze trochę do poprawy, ale przeanalizujemy to i poprawimy. (...) Wejść do szatni z takimi piłkarzami to jest coś wielkiego. Potrzebuję jeszcze czasu, aby bliżej zapoznać się z nimi i poczuć się lepiej. Cieszę się jednak, że debiut już za mną - mówił w rozmowie z TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski o problemach podatkowych Lewandowskiego. "To nie odbije się na jego grze"
Karbownik zaczął mecz na lewej obronie. Potem selekcjoner Brzęczek przesunął go wyżej. 19-latek zapewnia, że dla niego pozycja na boisku nie ma większego znaczenia.
- Gdzie trener mnie wystawia, tam daję z siebie wszystko. Mnie to pasuje i cieszę się, że na takim poziomie gram. Ważne, że występuję, a pozycja nie jest ważna. Lubię grę kombinacyjną, ale z lewej czy prawej obrony też można tak grać - tłumaczy.
Zgrupowanie kadry nadal trwa. Polska jeszcze zagra z Włochami (11.10) oraz Bośnią i Hercegowiną (14.10).
Polska - Finlandia. Grzegorz Lato: Psychicznie kadra się podbuduje, ale rywal był bardzo słaby >>
Polska - Finlandia. Grosicki z notą marzeń, zły sen debiutanta i spory niedosyt >>