Oba zespoły miały swoje sytuacje, ale ostatecznie żadna z nich nie zdołała umieścić piłki w siatce. Podopieczni trenera Jerzego Brzęczka zremisowali 0:0 z Włochami i zbliżyli się nieznacznie do utrzymania w Dywizji A.
Łukasz Fabiański zachował czyste konto i został rekordzistą reprezentacji Polski pod tym względem. Już po raz 26. w kadrze nie przepuścił bramki.
- Dla bramkarza zawsze to jest mały plusik, kiedy mecz się kończy z czystym kontem. Na pewno jest to pozytyw z tego spotkania dla mnie i drużyny - powiedział po meczu w rozmowie z TVP.
- Ten mecz tak wyglądał, było wiele pół-sytuacji, gdzie jedna, jak i druga drużyna, znajdowały się w niezłych pozycjach do sfinalizowania akcji, natomiast brakowało tego czegoś ostatniego - dodał bramkarz reprezentacji Polski.
Fabiański pochwalił postawę formacji defensywnej Biało-Czerwonych, a zwłaszcza Sebastiana Walukiewicza i Kamila Glika, którzy pomimo pressingu ze strony rywali, czuli się dobrze na boisku. Podkreślił też, że wycofywanie piłki do bramkarza jest elementem, nad którym zespół często pracuje podczas treningów.
- Widać było tę odwagę u Walukiewicza czy Kamila Glika, którzy brali to na siebie i nawet pod wysokim pressingiem dość swobodnie się czuli i wyprowadzali piłkę - zakończył Fabiański.
Kolejny mecz kadra Jerzego Brzęczka rozegra już w najbliższą środę. 14 października o godz. 20:45 Biało-Czerwoni zmierzą się we Wrocławiu z reprezentacją Bośni i Hercegowiny.
Czytaj także:
- Robert Lewandowski zszedł przedwcześnie z boiska z kontuzją. Napastnik kulał
- Jan Tomaszewski: Niestety to jest kompletny brak profesjonalizmu ze strony Brzęczka
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski zachwycony nagrodami Lewandowskiego. "To jeden z najszczęśliwszych dni polskiego futbolu"