Bonus, o którym informuje "The Athetic", nazywa się premią lojalnościową, choć dla Arsenalu FC wygodniejsze byłoby obecnie odejście pomocnika niż wypełnienie przez niego kontraktu, który w 2018 roku został przedłużony do czerwca 2021.
To dlatego, że 31-letni Mesut Oezil nie gra w zespole prowadzonym przez Mikela Artetę i nie znajduje się w planach szkoleniowca. Po raz ostatni wystąpił jeszcze przed piłkarskim lockdownem w wygranych 1:0 derbach Arsenalu FC z West Hamem United. Później leczył kontuzję, a do nowych rozgrywek w Lidze Europy nawet nie został zgłoszony i pozostaje poza kadrą Kanonierów.
Arsenal FC chciał pożegnać się z byłym reprezentantem Niemiec w letnim oknie transferowym, ale nie doszedł do porozumienia z zawodnikiem. Mesut Oezil nie skorzystał z lukratywnej oferty z Arabii Saudyjskiej i zdecydował się na pozostanie w Anglii. W klubie z Londynu jest najlepiej zarabiającym zawodnikiem, choć nie pomaga w meczach.
- Moje stanowisko jest jasne. Jestem do ostatniego dnia kontraktu i oddam wszystko to, co mam dla tego klubu. Takie sytuacje jak obecna nigdy mnie nie złamią, a wzmocnią. W przeszłości pokazałem, że mogę wrócić do składu i pokażę do ponownie - cytuje Oezila magazyn "The Athletic".
Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski o problemach podatkowych Lewandowskiego. "To nie odbije się na jego grze"