Cała sytuacja przyprawia o dreszcze. W nocy przed meczem z Novarą (2:3) kibice wdarli się na stadion. W murawę wbili krzyże, a po środku leżał świński łeb. Przyklejone były też tabliczki. Na jednej z nich widniało nazwisko byłego prezesa klubu.
Aldo Spinelli przez 21 lat zajmował to stanowisko. Po zakończeniu poprzedniego sezonu Spinelli zrezygnował. Zwolennicy Livorno uważają go za winnego całego kryzysu.
"Zapłacisz kochanie, zapłacisz za wszystko" - widniał napis na banerze znajdującym się na płocie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalny gol w MLS. Takiej bramki nie powstydziłby się nawet Cristiano Ronaldo
Klub w sezonie 2013/2014 występował jeszcze w Serie A. W poprzednim po kilku latach walki na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej we Włoszech, Livorno spadło do Serie C.
Obecnie włoski zespół zajmuje osiemnaste miejsce w tabeli. W pięciu meczach zdobyli tylko trzy punkty. Patrząc na terminarz, nie zapowiada się że będzie lepiej. Livorno dwa następne spotkania zagra z zespołami znajdującymi się w górnej części tabeli.
Zobacz też:
Transfery. Oficjalnie: Mariusz Stępiński w nowym klubie. Polak wypożyczony do Lecce
Serie B. Tomasz Kupisz strzelił dwa gole. Premierowe dla Salernitany