Mimo zamknięcia okienka transferowego, wciąż nie wiadomo, gdzie w najbliższych tygodniach będzie grać Kamil Grosicki. West Bromwich Albion i Nottingham Forest doszły do porozumienia ws. rocznego wypożyczenia, ale dokumenty miały zostać przesłane o kilka chwil za późno.
"Prawnicy Forest próbują przekonać EFL (angielska federacja - przyp. red.) do zatwierdzenia wypożyczenia Grosickiego. Dokumenty zostały przesłane z 21-sekundowym opóźnieniem, ale w Forest wierzą, że dostaną zgodę, ponieważ nadal była godz. 17:00, a nie 17:01. Wygląda na to, że stawiają na niejasność zasad" - napisał na Twitterze dziennikarz zajmujący się klubem WBA w serwisie "The Athletic", Steve Madeley.
Sytuacja ma zostać wkrótce oficjalnie wyjaśniona. Wiadomo, że z federacją umówione spotkanie mieli też przedstawiciele Grosickiego, którzy są przekonani, że transakcja ostatecznie dojdzie do skutku (więcej TUTAJ).
Podobnego zdania wydaje się być WBA, które kilka dni temu nie zarejestrowało Polaka do rozgrywek Premier League. Gdyby więc federacja nie zgodziła się na wypożyczenie, 32-latek najbliższe miesiące spędziłby na trybunach (więcej TUTAJ).
- Nie jestem całkiem pewien, jak długo będziemy musieli czekać, ale mamy nadzieję, że to będzie dobra wiadomość - nie ukrywał po ostatnim meczu trener Nottingham Chris Hughton zapytany o sytuację z Grosickim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowy członek w rodzinie Messiego
na Instagramie 
na Facebooku 
