Stefan Majewski szukał kadrowiczów

Spotkanie Jagiellonii Białystok z Odrą Wodzisław Śląski z trybun oglądał Stefan Majewski, który będzie trenerem nowo utworzonej reprezentacji Polski do lat 23. Przyszły selekcjoner przyznał, że obserwował na tym meczu potencjalnych kadrowiczów.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

- W sobotnim spotkaniu nie tylko bramkarze obu drużyn [Rafał Gikiewicz i Adam Stachowiak-red.] byli głównym punktem mojego zainteresowania, ale również Krzysztof Król, który mieści się w tym roczniku. Zwróciłem także uwagę na Kamila Grosickiego, będącego młodszym niż dwaj wcześniej wymienieni, który jest w kadrze trenera Andrzeja Zamilskiego - powiedział Majewski.

Właśnie po błędzie golkipera żółto-czerwonych goście objęli prowadzenie. - Powiem tak: Nie ma co ganić zawodnika. Dobrze, że ten błąd zdarzył się tak wcześnie i zespół wygrał. Łatwiej będzie mu to przełknąć. Z tego należy wyciągnąć wnioski. Na pomeczowej konferencji Michał Probierz powiedział, że Rafał będzie grał w następnym spotkaniu. I bardzo dobrze, ponieważ zawodnik musi wiedzieć, że trener za nim "stoi" - twierdził.

Szkoleniowiec, który w ubiegłym sezonie prowadził Cracovię nie żałuje, że wybrał się do Białegostoku. - Spotkanie było ciekawe i Jagiellonia wygrała zasłużenie. Chciałbym podkreślić występ jednego zawodnika [Tomasza Frankowskiego-red.], który rozegrał bardzo dobre zawody, a bramkę, którą strzelił trzeba pokazywać, żeby młodzi zawodnicy wiedzieli jak to się robi, bo jest się od kogo uczyć - zakończył Majewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×