Śląsk Wrocław wygrał 1:0 (0:0) z Jagiellonią Białystok w meczu 8. kolejki PKO Ekstraklasy. Radości z takiego rezultatu nie krył trener Vitezslav Lavicka. - Jesteśmy bardzo szczęśliwi. Czuliśmy jak ważny będzie ten komplet punktów, ale podchodziliśmy do przeciwnika z szacunkiem ze względu na ich wyniki. Duże brawa dla mojego zespołu, który stanął na wysokości zadania - powiedział podczas konferencji prasowej.
- To było wyrównane spotkanie i to bardzo. Podobnie było w naszych poprzednich starciach z Wisłą Płock i Legią Warszawa. W tym pierwszym nie wykorzystaliśmy jednak swoich szans. Z Jagą natomiast to zrobiliśmy i dzięki temu zwyciężyliśmy - dodał Czech.
Lavicka nie wyróżnił żadnego z graczy indywidualnie. To nie oznacza jednak, że był oszczędny w ciepłych zdaniach dla swoich podopiecznych. - Cały zespół solidnie zapracował na ten sukces, a każdy zawodnik dał z siebie naprawdę sporo. Dobrze funkcjonowaliśmy na boisku, byliśmy dobrze zorganizowani i zaangażowani - podkreślił.
57-letni szkoleniowiec Śląska nie szczędził również pochwał dla drużyny Jagiellonii. - Trzeba oddać rywalom, że byli dobrze zorganizowanym zespołem i wygrana nie przyszła nam łatwo. Do tego bardzo dobry mecz rozegrał też ich bramkarz Damian Węglarz - zauważył na zakończenie.
Bogdan Zając stanął w obronie Bartosza Bidy>>>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka w Copa Libertadores. Z 25 metrów idealnie pod poprzeczkę!