Serie A: SSC Napoli lepsze w derbach z Benevento Calcio. Obrona z Kamilem Glikiem odpierała ataki przez godzinę

PAP/EPA / MARIO TADDEO / Na zdjęciu: Lorenzo Insigne (drugi od prawej) cieszy się po zdobyciu gola
PAP/EPA / MARIO TADDEO / Na zdjęciu: Lorenzo Insigne (drugi od prawej) cieszy się po zdobyciu gola

SSC Napoli przez 40 minut było bezradne w derbach Kampanii z Benevento Calcio, ale zdążyło obudzić się i odwróciło wynik na 2:1. Defensywa z Kamilem Glikiem skapitulowała po godzinie. Po golu strzelili bracia Roberto i Lorenzo Insigne.

Piłkarze SSC Napoli pokonali krótką drogę na mecz z regionalnym rywalem. We wcześniejszych starciach z Benevento Calcio zwyciężali, strzelali ogrom goli, zachowywali czyste konto. Niedzielna konfrontacja nie jest w czołówce włoskich derbów, nie jest nawet historycznie najbardziej prestiżową w Kampanii, ale beniaminek chciał nadać jej smaczku dobrym występem.

Ciekawym wydarzeniem było pierwsze starcie braci Roberto i Lorenzo Insigne we włoskiej elicie. Ich drużyny były prowadzone przez Filippo Inzaghiego oraz Gennaro Gattuso, czyli ikoniczne postaci AC Milanu. Nie było z kolei konfrontacji Polaków. Kamil Glik znalazł się w składzie Benevento, ale Piotra Zielińskiego niezmiennie nie ma w kadrze Napoli z powodu zakażenia koronawirusem. Pomocnik już uzyskał negatywny wynik badania i powinien niebawem wrócić do treningów.

Benevento miało lekcję do odrobienia. We wcześniejszych meczach z uczestnikami europejskich pucharów straciło worek bramek. Defensywa z Glikiem w szeregach została wielokrotnie rozmontowana przez Inter Mediolan oraz AS Romę, a oba spotkania zakończyły się wynikiem 2:5. Napoli również potrafi seryjnie zdobywać bramki, choć akurat w poprzednim meczu z AZ Alkmaar nie potwierdziło tego.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol-marzenie w Katarze. Cudowna przewrotka na wagę wygranej

Azzurri przegrali 0:1 z rywalem z Holandii, mimo ogromnej przewagi w statystykach. W niedzielę na Stadio Ciro Vigorito wyglądało to początkowo jeszcze gorzej. Nie dość, że Napoli miało problem ze strzeleniem gola, to jeszcze nie miało na to dogodnych szans. Raz piłka znalazła się w siatce, ale nie było mowy o uznaniu trafienia Victora Osimhena z powodu spalonego w momencie dośrodkowania Lorenzo Insigne.

Benevento było skuteczniejsze w pierwszej połowie. Czarownice zdobyły prowadzenie 1:0 w 30. minucie. Kontratak został przeprowadzony z wykorzystaniem lewego skrzydła, skąd dwa dośrodkowania wykonał Gianluca Lapadula. Pierwsze nieudane, ale drugie przejął już Roberto Insigne i wpakował piłkę z bliska do bramki Alexa Mereta. Zranienie byłego klubu było dużym przeżyciem dla pomocnika Benevento.

Pięć minut poprzedzające przerwę zapowiadały nawałnicę Napoli w drugiej połowie. Podopieczni Gattuso zaczęli zagrażać przeciwnikowi. W 48. minucie trafienie Lorenzo Insigne zostało anulowane z powodu spalonego, ale częstotliwość sytuacji podbramkowych Azzurrich zapowiadała wyrównanie. Kamil Glik musiał reagować i zewrzeć szyki obronne swojego zespołu.

W 60. minucie szczęście Benevento skończyło się. Lorenzo Insigne strzelił zgodnie z przepisami gola na 1:1. Odpowiedział tym samym na trafienie brata. Przejął piłkę przed polem karnym po szybkim rozegraniu rzutu rożnego przez Matteo Politano, po czym ta kopnięta z dystansu odbiła się od poprzeczki i za linią bramkową. Napoli potrzebowało na to trochę czasu, ale rozpoczęło pościg za mającym coraz mniej do powiedzenia na boisku przeciwnikiem.

W 67. minucie Napoli objęło prowadzenie 2:1 i było to potwierdzenie okresu naporu przyjezdnych. Na najważniejszego zawodnika meczu wyrósł Matteo Politano, który po raz drugi asystował, a inny zmiennik Gennaro Gattuso - Andrea Petagna huknął z kilkunastu metrów pod poprzeczkę. Po odwróceniu wyniku na boisku rozgorzała walka, a szarpane tempo odpowiadało tym razem Napoli. Beniaminek prawie nie miał możliwości wyrównania i poniósł porażkę.

Benevento Calcio - SSC Napoli 1:2 (1:0)
1:0 - Roberto Insigne 30'
1:1 - Lorenzo Insigne 60'
1:2 - Andrea Petagna 67'

Składy:

Benevento: Lorenzo Montipo - Gaetano Letizia, Kamil Glik, Luca Caldirola, Daam Foulon (64' Christian Maggio) - Artur Ionita, Pasquale Schiattarella, Bryan Dabo (64' Riccardo Improta) - Roberto Insigne (77' Giuseppe Di Serio), Gianluca Caprari (53' Alessandro Tuia) - Gianluca Lapadula (64' Marco Sau)

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Kalidou Koulibaly, Mario Rui - Fabian Ruiz (88' Stanislav Lobotka), Tiemoue Bakayoko (74' Diego Demme) - Hirving Lozano (58' Matteo Politano), Dries Mertens (58' Andrea Petagna), Lorenzo Insigne (88' Faouzi Ghoulam) - Victor Osimhen

Żółte kartki: Caprari, Foulon, Glik (Benevento) oraz Politano (Napoli)

Sędzia: Daniele Doveri

***

Parma Calcio 1913 - Spezia Calcio 2:2 (1:2)
0:1 - Julien Chabot 28'
0:2 - Kevin Agudelo 31'
1:2 - Riccardo Gagliolo 34'
2:2 - Juraj Kucka (k.) 90'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Inter Mediolan 38 28 7 3 89:35 91
2 AC Milan 38 24 7 7 74:41 79
3 Atalanta Bergamo 38 23 9 6 90:47 78
4 Juventus FC 38 23 9 6 77:38 78
5 SSC Napoli 38 24 5 9 86:41 77
6 Lazio Rzym 38 21 5 12 61:55 68
7 AS Roma 38 18 8 12 68:58 62
8 US Sassuolo 38 17 11 10 64:56 62
9 Sampdoria Genua 38 15 7 16 52:54 52
10 Hellas Werona 38 11 12 15 46:48 45
11 Genoa CFC 38 10 12 16 47:58 42
12 Bologna FC 38 10 11 17 51:65 41
13 ACF Fiorentina 38 9 13 16 47:59 40
14 Udinese Calcio 38 10 10 18 42:58 40
15 Spezia Calcio 38 9 12 17 52:72 39
16 Cagliari Calcio 38 9 10 19 43:59 37
17 Torino FC 38 7 16 15 50:69 37
18 Benevento Calcio 38 7 12 19 40:75 33
19 FC Crotone 38 6 5 27 45:92 23
20 Parma Calcio 1913 38 3 11 24 39:83 20

Czytaj także: Inter Mediolan wrócił do zwyciężania. Rozbrojenie Genoi trwało ponad godzinę

Czytaj także: Sampdoria podbiła Bergamo. Bartosz Bereszyński pomógł zaskoczyć Atalantę

Źródło artykułu: