Po ponad miesiącu Juventus FC mógł skorzystać z atutu własnego boiska. W tym okresie była przerwa reprezentacyjna, był też nieszczęsny mecz z Napoli, na który przyjechali tylko podopieczni Andrei Pirlo. W niedzielę Bianconeri zdążyli jeszcze zaprezentować się przed tysiącem kibiców, którzy mogli pojawić się na trybunach Allianz Stadium.
Początek wskazywał na to, że Hellas Werona postawi na charakterystyczny dla siebie defensywny styl i ograniczy się do odpierania ataków mistrza Włoch. To wrażenie było jednak mylne, ponieważ niebawem podopieczni Ivana Juricia zaczęli zagrażać Juventusowi. W 16. minucie piłka znalazła się w bramce Wojciecha Szczęsnego, ale gol nie został uznany z powodu spalonego Ebrimy Colleya. Skończyło się na pierwszym ostrzeżeniu dla faworyta.
W 45. minucie było dla odmiany nieuznane trafienie Juventusu. Alvaro Morata sprytnie przerzucił piłkę ponad Marco Silvestrim, jednak sędziowie dopatrzyli się na monitorach spalonego Hiszpana w momencie podania Juana Cuadrado. W ten sposób piłka zaliczyła lądowanie w obu bramkach, mimo to pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol-marzenie w Katarze. Cudowna przewrotka na wagę wygranej
Bianconeri mieli coraz mniej czasu na rozwinięcie skrzydeł. Pod nieobecność Cristiano Ronaldo było widać Paulo Dybalę. Nie tylko kreował, ale również oddał uderzenie. Zostało ono powstrzymane przez Marco Silvestriego wspartego przez Federico Ceccheriniego. W strzałach celnych było po 45 minutach 4:0 dla Juventusu, więc Wojciecha Szczęsnego nie było specjalnie za co oceniać.
Reprezentant Polski zmierzył się z pierwszym uderzeniem w 56. minucie. Co prawda interwencja nie była skomplikowana do wykonania, Wojciech Szczęsny spokojnie sparował piłkę ponad poprzeczkę, ale ta sytuacja była sygnałem, że Hellas nastawia celownik.
Zespół z Werony zaatakował ponownie i w 60. minucie objął prowadzenie 1:0. Trudno powiedzieć jakim sposobem, ale Andrea Favilli znalazł się kompletnie niepilnowany w środku pola karnego Juventusu i po podaniu Mattii Zaccagniego pokonał Wojciecha Szczęsnego z kilkunastu metrów. Favilli trafił do bramki byłego klubu, a jego wyczyn jeszcze zyskiwał, ponieważ przebywał na boisku przez zaledwie siedem minut. Wszedł za Nikolę Kalinicia, a zszedł z powodu urazu.
W obronie Bianconerich powstał krater jak za kadencji Maurizio Sarriego i potrzebowali oni już nie jednego, a dwóch goli do odniesienia zwycięstwa. W 78. minucie do remisu 1:1 doprowadził Dejan Kulusevski i zanosiło się na emocjonującą końcówkę. Szwed wbiegł dynamicznie w pole karne Hellasu i po wymanewrowaniu Davide Faraoniego, przymierzył płasko w narożnik bramki. Firmowa akcja zmiennika okazała się nie do poskromienia.
Podopieczni Pirlo do końca atakowali, ale nie udało im się rozstrzygnąć konfrontacji i zgubili punkty w trzecim z pięciu meczów ligowych. Po raz pierwszy od 1988 roku Juventus nie pokonał Hellasu jako gospodarz.
Juventus FC - Hellas Werona 1:1 (0:0)
0:1 - Andrea Favilli 60'
1:1 - Dejan Kulusevski 78'
Składy:
Juventus: Wojciech Szczęsny - Merih Demiral, Leonardo Bonucci (75' Gianluca Frabotta), Danilo - Juan Cuadrado, Adrien Rabiot, Arthur Melo, Federico Bernardeschi (61' Dejan Kulusevski) - Aaron Ramsey (90' Gonzalo Vrioni) - Paulo Dybala, Alvaro Morata
Hellas: Marco Silvestri - Matteo Lovato, Federico Ceccherini (55' Giangiacomo Magnani), Alan Empereur - Davide Faraoni, Ronaldo Vieira, Adrien Tameze (51' Ivan Ilić), Darko Lazović - Mattia Zaccagni, Nikola Kalinić (55' Andrea Favilli, 62' Antonin Barak) - Ebrima Colley
Żółte kartki: Kulusevski (Juventus) oraz Vieira, Lazović, Empereur, Faraoni (Hellas)
Sędzia: Fabrizio Pasqua
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Inter Mediolan | 38 | 28 | 7 | 3 | 89:35 | 91 |
2 | AC Milan | 38 | 24 | 7 | 7 | 74:41 | 79 |
3 | Atalanta Bergamo | 38 | 23 | 9 | 6 | 90:47 | 78 |
4 | Juventus FC | 38 | 23 | 9 | 6 | 77:38 | 78 |
5 | SSC Napoli | 38 | 24 | 5 | 9 | 86:41 | 77 |
6 | Lazio Rzym | 38 | 21 | 5 | 12 | 61:55 | 68 |
7 | AS Roma | 38 | 18 | 8 | 12 | 68:58 | 62 |
8 | US Sassuolo | 38 | 17 | 11 | 10 | 64:56 | 62 |
9 | Sampdoria Genua | 38 | 15 | 7 | 16 | 52:54 | 52 |
10 | Hellas Werona | 38 | 11 | 12 | 15 | 46:48 | 45 |
11 | Genoa CFC | 38 | 10 | 12 | 16 | 47:58 | 42 |
12 | Bologna FC | 38 | 10 | 11 | 17 | 51:65 | 41 |
13 | ACF Fiorentina | 38 | 9 | 13 | 16 | 47:59 | 40 |
14 | Udinese Calcio | 38 | 10 | 10 | 18 | 42:58 | 40 |
15 | Spezia Calcio | 38 | 9 | 12 | 17 | 52:72 | 39 |
16 | Cagliari Calcio | 38 | 9 | 10 | 19 | 43:59 | 37 |
17 | Torino FC | 38 | 7 | 16 | 15 | 50:69 | 37 |
18 | Benevento Calcio | 38 | 7 | 12 | 19 | 40:75 | 33 |
19 | FC Crotone | 38 | 6 | 5 | 27 | 45:92 | 23 |
20 | Parma Calcio 1913 | 38 | 3 | 11 | 24 | 39:83 | 20 |
Czytaj także: Inter Mediolan wrócił do zwyciężania. Rozbrojenie Genoi trwało ponad godzinę
Czytaj także: Sampdoria podbiła Bergamo. Bartosz Bereszyński pomógł zaskoczyć Atalantę